zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 15 lutego 2021

Poniedziałek 6. Tygodnia

    Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować» (Rdz 4,6-7).

    Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty. Nadeszli faryzeusze i zaczęli rozprawiać z Nim, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku (Mk 8,10-11).


    Co skłoniło Kaina do zabicia brata? Zazdrość, zawiść...? Więź braterstwa przerodziła się w rywalizację. Zabicie brata jest grzechem, który najbardziej wyraża nienawiść, przemoc.

    Ale można zabijać w sposób może nie tak okrutny, ale równie skuteczny:
* nie dostrzegając dobroci,
* osłabiając braterskie więzi,
* ignorując wiele sytuacji, w których ktoś woła o pomoc i uwagę...

    Wewnętrzne usposobienie sprawia, że akt uwielbienia składany przez jednego stawał się przyjemny, a drugiego niemiły Bogu. Jezus tłumaczy to w Ewangelii: Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Te słowa padają w kontekście wyjaśniania przykazania nie zabijaj! w Kazaniu na Górze. 

    Kain zrywa więź z Bogiem, z bratem Ablem, z ziemią, którą uprawiał i z samym sobą.

    Dalmanuta. Region, w którym zamieszkiwali Żydzi i poganie, podlegli żydowskim wpływom. Zanim Jezus tam przybył, dokonywał licznych uzdrowień, karmił rzesze, czynił znaki. Nie wszyscy potrafili jednak odkryć w Jezusie zapowiadanego Mesjasza. Wołają o znak, znak nadzwyczajny.

    Faryzeusze i uczeni w Piśmie przeżywają wewnętrzny konflikt. Z jednej strony są przekonani i słuszności Prawa i zamykają się na wszystko, co mogłoby zakłócić religijny porządek, w który wierzą. Z drugiej strony dostrzegają czyny Jezusa, które trudno zignorować. Chcą dowodów i zapewnień.

    Ślepi widzą, głusi słyszą... A oni nie potrafią ani zobaczyć, ani usłyszeć...

    Dalmanuta. Miejsce zamieszania i niewiary wokół działań i nauczania Jezusa. Łatwo się w niej odnaleźć nam. Żądania znaków, potężnych cudów, które potwierdzałyby istnienie Boga, czy uwzględnienie moim, prozaicznych próśb... wówczas by mnie przekonał...

    A Bóg daje nam swoje milczenie... Zobaczyć to milczenie Boga, aby odkryć, że Jego działanie i obecność można spotkać tam, gdzie Miłosierdzie i Miłość stają się jednoznacznymi znakami Jego obecności. 

    W świecie takim jak nasz, w którym wszystko jest wyjaśniane przez naukę, wszystko jest poddawane weryfikacji i sprawdzane, pojawiają się chwile, kiedy pojawia się pokusa, by domagać się dowodów, wyraźnych znaków. 

    Dalmanuta, miejsce, w którym domagam się znaków i spotykam milczenie Boga.

1. Jakie uprzedzenia sprawiają, że trudno uwielbiać mi Boga? 
2. Czy moje uwielbienie podoba się Bogu?

2 komentarze:

  1. "Ale można zabijać ... nie dostrzegając dobroci,...". Panie, otwórz moje oczy i uszy na dobro!


    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiadając sobie na postawione powyżej pytania, wiem kiedy i w jakich sytuacjach łatwo mi przychodzi wielbienie Boga, a kiedy mam "ponura twarz". Natomiast nie wiem jak mam rozpoznać, po czym poznać czy moja modlitwa się Bogu podoba? czy gdy dziękuję, gdy czuję że moje serce jest wdzięczne (za wszystko nawet gdy po ludzku wydaje się to katastrofą) to jest ok, czy gdy tylko jest ona ok, gdy nie mam konfliktu z drugą osobą, i czy to możliwe by nikt nie miał do mnie o nic żalu?

    OdpowiedzUsuń