zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 1 kwietnia 2021

Wielki Czwartek

    Jezus, wiedząc, że nadeszła Jego godzina, aby odejść z tego świata do Ojca, ponieważ umiłował swoich przebywających na tym świecie, do końca ich umiłował. Kiedy zaczęła się wieczerza, a diabeł posiał już w sercu Judasza, syna Szymona Iskarioty, myśl, aby Go wydać, Jezus, wiedząc, że Ojciec wszystko złożył w Jego ręce i że od Ojca wyszedł i do Ojca idzie, wstał od stołu i zdjął szaty. potem wziął prześcieradło i nim się przepasał. Nalał wody do miednicy i zaczął obmywać nogi uczniom i wycierać je prześcieradłem, którym był przepasany (J 13,1-5).


    Umycie nóg. W wieczerniku Jezus przeżywa swoją mękę i ukazuje uczniom, że Jego męka nie jest niczym innym, jak służbą miłości aż do skrajności: aż do oddania życia za innych. Zanim umył nogi, zdjął szaty i przepasał prześcieradłem swoje biodra. Bóg uniża się, ogałaca samego siebie, aby obdarzyć łaską i ubogacić człowieka. Klęka u ludzkich stóp, na usługi człowieka. 

    Jezus jest ekstremistą w miłości - kocha nasze człowieczeństwo. Obraz ludzkości jest bardzo dobrze ukazany w tę noc Paschy: przyjaciel, który się Go wypiera, przyjaciele, którzy uciekają przerażeni, uczeń zdrajca. To jest nasze człowieczeństwo, to jest to, kim jesteśmy. A On to ukochał - do końca, bez względu na konsekwencje. Ukochał ludzi, którzy spętali Go linami manipulacji i nienawiści, odrzucili i powiesili na krzyżu. 

    Ta noc pokazuje nie tylko to, jacy jesteśmy, ale Jezus ukazuje nam, kim możemy się stać, kim możemy być. Jesteśmy powołani, aby stawać się takimi, jak On. Człowiek obdarowany przez Chrystusa może się podnieść z upadku, uznać swój grzech i podjąć dobro. Jezus ukazuje nam prawdę o naszym sercu i możliwości jego wzrostu.

    Gest umywania nóg jest niepokojący. Jest w nim cos więcej niż tylko prosty przykład pokory. Bóg klęka u stóp człowieka i obmywa mu nogi. 

    Jezus ukazuje, że służyć, to dawać siebie, to uznać, że to wszystko, co w sobie niesiemy, nasze umiejętności, talenty i dary, nie są przeznaczone wyłącznie dla nas samych, ale także należą do innych. Służyć to wejść w relację dwóch niedoskonałych istot, które dając i przyjmując siebie nawzajem, przenikają się i ubogacają. Każdy z nas bez wyjątku ma coś do dania i każdy może coś otrzymać od innych. Bóg, który pochyla się do nóg człowieka, podnosi i pokazuje, jak piękny może być człowiek, kiedy przyjmuje Jego dar.

    Umieć zrezygnować z przywilejów, należnych miejsc, zysków i wziąć odpowiedzialność za drugiego człowieka. Zwracać bardziej uwagę na obowiązki niż prawa, uczciwie pracować, dawać siebie innym, nawet jeżeli oznacza to rezygnację z czegoś. 

    Postawa służby to największy policzek dla tak wielu niewolników władzy i ambicji. 

    Jezus uklęknął również przed Judaszem. Bóg nie stawia warunków, gdy chodzi o uklęknięcie przed człowiekiem, by umyć mu nogi.

1. Czy pozwolę Bogu pochylić się do moich stóp?

2 komentarze:

  1. Jeżeli nie była bym gotowa przyjąć tego uniżenia Pana Jezusa to tym bardziej nie mogła bym przyjąć Jego uniżenia i miłości w Komunii Św w której Pan Jezus oddaje się całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozwlić Bogu pochylić się, umyć moje stopy, czyli przyjąć Jego milość, którą chce mnie obdarować. Pan jak "niewolnik" służy, bym ja mogła czuć się dzieckiem Boga. Są w moim zyciu takie momenty kiedy czuję się kochana, ufam, że jest ze mną, z innymi w ich biedzie i radości , z kościołem... i są momenty kiedy reaguję jak Piotr, nie pozwalam, się ukochać. I jak Piotr często nie rozumiem co uczynił i czyni Jezus. Proszę Jezusa by przymnożył mi wiary w Jego Miłość, TAKĄ miłość. Miłósne doświadczenia Boga w moim życiu, są motorem który sprawia, że uczynki wynikające z obowiązku stanu czy zawodu, są z serca z miłością dla NIego.

    OdpowiedzUsuń