zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 6 kwietnia 2021

Wtorek w Oktawie Wielkanocy

 

   «Nawróćcie się - powiedział do nich Piotr - i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz» (Dz 2,38-39).

    «Niewiasto, czemu płaczesz?» Odpowiedziała im: «Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono» (J 20,13).

    Piotr głosi Dobrą Nowinę wypełniony Duchem. Głosi to, co już sam przeżył: widział Jezusa triumfującego nad śmiercią i dlatego mówi: Jezusa, którego ukrzyżowaliście, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem

    Wielu z tych, którzy go słuchali, było świadkami Wielkiego Piątku, widzieli na własne oczy śmierć Jezusa, ale to żarliwość świętego Piotra, jego świadectwo, sprawia, że otwierają oczy i zaczynają rozumieć wydarzenie krzyża. Nawracają się.

    To co uderza w wypowiedzi Piotra, to entuzjazm mówcy oraz powszechność Dobrej Nowiny. Ewangelia nie jest dla nielicznych. Jest dla każdego, kto z otwartym sercem ją przyjmuje.

    Mamy jako ludzie naturę skłonną do szufladkowania, chcemy należeć do "wybranego klubu", jakiejś "elity" wybranych. To pozwala nam patrzeć z góry na innych. A Dobra Nowina jest zaproszeniem do jedności, do równości między braćmi. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich. 

    Nasze życie jest poszukiwaniem Często znajdujemy się obok grobu - sytuacji czy problemu, dla którego nie potrafimy znaleźć żadnego rozwiązania, problemu, który sprawia nam ból i poczucie straty. Tęsknimy za wieloma rzeczami, a natrafiamy na śmierć, zimny i nagi kamień bez uczuć. 

    Do takich grobów niesiemy jak Maria Magdalena to wszystko, czym jesteśmy i co w nas uderza i rani.  Ale Chrystusa nie ma wśród umarłych, nie ma Go w grobie. Nasze życie nie jest życiem umarłych, ale życiem w blasku Chrystusa Zwycięzcy. W naszej największej słabości Bóg staje się obecny i przychodzi z mocą, aby nas wskrzesić, aby obdarować nas pełnią życia, aby nazwać nas po imieniu, byśmy mogli doświadczyć Jego bliskości zarówno w naszym cierpieniu jak i w radościach. 

    Trzeba zrobić jeszcze jeden krok, do którego Jezus zaprasza Marię Magdalenę - nie można Go zatrzymać dla siebie, nie można zarządzać Bogiem według własnych kaprysów i oczekiwań. Niejednokrotnie nasza wielka miłość do braci i sióstr, a nawet do samego Boga, sprawia, że podchodzimy do Niego z całą listą spraw i rzeczy, które powinny się wydarzyć lub nie, listą tego, czego potrzebujemy, swoistą listą zakupów, i wtedy Jezus mówi nam: Nie zatrzymuj Mnie! 

    Pozwól Mi być Bogiem w twoim życiu, które jest czymś więcej niż to, co możesz sobie wyobrazić, wymyślić czy wymarzyć. Pozwól Mi być Bogiem w twoim życiu, a twoje życie stanie się uwielbieniem Boga. 

1. Co najczęściej przeszkadza mi zobaczyć Boga w moim życiu?

1 komentarz:

  1. "niewiasto czemu płaczesz? “, łzy są wielka łaską. Można zapłakać, po kimś, za kimś - gdy, się bardzo miłuje. Dzisiaj tak, wiele informacji o zgonach, o pogrzebach mniej lub bardziej znanej osoby, w rodzinie, u znajomych ;zaczynamy się przyzwyczajać, oswajać ze kogoś nie ma - trudniej o współczucie, o łzę. Ostatnio bardzo przeżyłam, informacje od kolegi: " wiesz przed chwilą zmarło dwóch pacjentów z uduszenia, mieli pecha bo zabrakło tlenu" - płakałam. Proszę Cię Jezu o łaskę łez ilekroć Cię zasmucę grzechem.

    OdpowiedzUsuń