zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 15 czerwca 2021

Wtorek 11. Tygodnia Zwykłego

    Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić (2 Kor 8,9).

    Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują (Mt 5,43-44).


    Święty Paweł zachęca Koryntian do solidarności na rzecz tych, którzy cierpią niedostatek, pokazując to, co zostało zainicjowane w Macedonii. 

    To kolejna ilustracja pierwotnego Kościoła, w którym można było zobaczyć różne napięcia i spory, ale przede wszystkim uderza fakt, że wyznawcy Chrystusa czują się braćmi. To poczucie braterstwa sięgało do poziomu ekonomicznego.

    Zachęcając do udziału w zbiórce, Paweł odwołuje się do hojności samego Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubogacić... 

    Dzisiaj na świecie około 800 milionów ludzi cierpi z powodu głodu. I ta sytuacja, sprzeczna z zasadami głoszonymi przez Jezusa, jest wyzwaniem dla każdego ucznia - byłem głodny, a nie daliście mi jeść...

    W sprawach miłości Jezus jest kategoryczny. On dobrze wie, że Ojciec jest Miłością, a my, stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, jesteśmy wezwani do miłości. Najważniejszą rzeczą w życiu jest miłość. 

    W Ewangelii Jezus nalega na miłość. On wie, jak dużo mamy do stracenia. Ten, kto nie potrafi kochać - nie żyje. A w miłości nie może być żadnych ograniczeń. Miłość musi obejmować także nieprzyjaciół. 

    Surowe i wymagające słowa, ale zgodne z tym, czego domaga się ludzkie serce - serce stworzone do miłości. Mamy naśladować samego Boga, który kocha wszystkie swoje dzieci i sprawia, że słońce Jego wschodzi na złymi i nad dobrymi. I Jezus jest tego przykładem, nawet wobec tych, którzy przybili Go do krzyża. 


1. Czy potrafię się dzielić tym, co posiadam?

2 komentarze:

  1. Myślę, że dzisiaj wielu potrzebujących może liczyć na wsparcie. Widać to po akcjach w mediach, na forach społecznościowych, nawet powstały specjalne profile tym się zajmujące; jest wiele fundacji, grup charytatywnych przy parafiach. Mnie męczy marnotrastwo. Mam wrażenie, że albo za dużo kupuję, albo uprawiam zbieractwo, bo trudno jest zapanować nad porządkiem wśród róznych rzeczy w domu, zdarza się też, konieczność wyrzucenia przeterminowanego czy zepsutego jedzenia.
    To, czym dzisiaj jest się najtrudniej podzielić ale i otrzymać to czas. Nie sądzę, aby w Polsce brakowało chleba, natomiast wielu odczuwa głód kontaktu, rozmowy, braku wysłuchania. W dużej mierze dotyczy to czasu ofiarowanego w rodzinie, nawzajem między małżonkami, czy rodziców dla dzieci i dzieci dla rodziców. Spotykam w moim życiu osoby przygnębione osamotnieniem między ludźmi.

    OdpowiedzUsuń