Filip Mu odpowiedział: "Nawet za dwieście denarów nie wystarczy dla nich chleba, by każdy choć trochę otrzymał". Jeden z Jego uczniów, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł Mu: "Jest tu chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby. Ale cóż to jest dla tylu?" Jezus odpowiedział: "Każcie ludziom usiąść" (J 6,7-10).
Spośród wszystkich cudów dokonanych przez Jezusa w czasie Jego ziemskiej działalności tym, który najbardziej utkwił w pamięci pierwszych uczniów i wspólnot chrześcijańskich, było rozmnożenie chleba - cud, który miał miejsce na pustkowiu, w pobliżu Jeziora Galilejskiego. Jest to jedyny cud odnotowany we wszystkich Ewangeliach.
Jan nie nazywa tego cudem, lecz znakiem. W ten sposób zachęca nas, abyśmy nie zatrzymywali się na samym fakcie, ale spróbowali odkryć głębsze jego znaczenie w przestrzeni wiary.
Jezus pośród tłumów i uczniów zajmuje centralne miejsce. Nikt nie prosi Go o interwencję. To On sam wyczuwa głód ludu i sygnalizuje uczniom potrzebę nakarmienia tłumów.
Ale jak nakarmić tłum na pustkowiu? Uczniom trudno znaleźć rozwiązanie. Pieniędzy za mało, tego co jest dostępne - pięć chlebów i dwie ryby - jeszcze mniej... Ale dla Jezusa wystarczy.
Ten wspólny posiłek był dla pierwszych chrześcijan najbardziej wymownym znakiem wspólnoty, która narodziła się z Jezusa. Jednocześnie przypominał im o Eucharystii, którą sprawowali, aby nakarmić się duchem i siłą Jezusa: żywego Chleba.
Nie zapomnieli także tego gestu młodego człowieka. Jeśli dzisiaj na świecie panuje głód, to nie z powodu braku żywności. Powodem jest brak solidarności. Chleba jest dla wszystkich, ale brakuje tej hojności, aby się nim dzielić.
1. Czy posiłek przeżywany w rodzinie jest dla mnie wyrazem wspólnoty, bliskiej więzi z innymi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz