zachód słońca

zachód słońca

sobota, 7 sierpnia 2021

Sobota 18. Tygodnia Zwykłego

    Te słowa, które Ja ci dziś przekazuję, niech będą w twoim sercu i w twojej duszy. Wpoisz je Twoim dzieciom, będziesz je sobie powtarzał, przebywając w domu, podróżując, kładąc się spać i wstając ze snu. Przypniesz je sobie jako znak do ręki i nigdy nie będą one usunięte sprzed twoich oczu. Wyryjcie je na odrzwiach swoich domów i bram (Pwt 6,6-9).

    Jezus rzekł na to: "O plemię niewierne i przewrotne, dokąd jeszcze mam być z wami? Jak długo jeszcze mam was znosić? Przyprowadźcie mi go tutaj" (Mt 17,17).


       Wraca do nas, jakby dla utrwalenia, słowo z wczoraj z góry Tabor: Słuchaj, Izraelu! Tak każdego dnia Żyd zaczynał swój dzień. Również Jezus używał tej formuły modlitewnej. Te słowa przypominania stworzyły swoisty fundament modlitwy żydowskiej. Znajdowały się w zakładanych do modlitwy filakteriach, znajdują się w mezuzie przyczepionej do odrzwi mieszkania.

    Słuchaj, Izraelu! Pan jest naszym Bogiem. Pan jedynie. Nasza wiara, podobnie jak wiara Izraelitów, nie jest jakąś  religią naturalną, którą człowiek może sam odkryć przy pomocy umysłu. Jest religią objawioną, wiarą, która pochodzi ze słuchania Boga. 

    Będziesz miłował Pana, Boga swego.  Bóg nie jest jedynie najwyższym Bytem, Absolutem, Stwórcą - Demiurgiem, wielkim Architektem wszechświata, najwyższą Inteligencją, nie jest jedynie najwyższym Dobrem itp., chociaż jest tym wszystkim. Ale jest przede wszystkim Bogiem, który wchodzi w relacje. Jest tym, który kocha i oczekuje bycia kochanym. Bóg jest Sercem. Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jedynego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne - to jest najważniejsze przesłanie Ewangelii. Bóg jest miłością. Bóg oczekuje od nas pełnego, całkowitego zaangażowania: sercem, duszą, ze wszystkich sił. W każdym momencie: przebywając w domu, podróżując, kładąc się spać i wstając ze snu. Możemy stworzyć własną litanię: będziesz miłował w swoim mieszkaniu i w pracy, siadając za kierownicą samochodu i pisząc na klawiaturze komputera...

    Kiedy się nasycisz, strzeż się, byś nie zapomniał o Panu. Niech dobrobyt, bogactwo, szczęście i powodzenie nie oddali cię od Boga i Jego miłości. Dostatek niech cię skłania do dziękczynienia za Jego dary. 

    O plemię niewierne i przewrotne... Wydaje się, że Jezus jest poirytowany całą sytuacją, opowiadaniem o nieudolności Jego uczniów. W tych słowach Jezusa słyszę duże rozczarowanie. Jest już w drodze do Jerozolimy. Kończy powoli swoją misję i patrzy na swoich uczniów. Zdaje się mówić: kogo ja mam u swojego boku, w ich rękach mam zostawić budowanie Królestwa? Czy patrząc na mnie, czy na ciebie, nie mógłby powiedzieć tego samego?

    Uczniowie nie rozumieją, gdzie zawiedli. Jezus wyjaśnia im w krótkich słowach: mała wiara. Nie mówi, że nie mają wiary, ale jest ona za mała. Wiara, która jest darem, musi być przyjęta, jak mówiło pierwsze czytanie, całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił. Wiara wymaga zaangażowania. Tylko w ten sposób może wzrastać.

1. Czy widzę w Bogu Tego, który kocha i pragnie miłości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz