zachód słońca

zachód słońca

piątek, 10 września 2021

Piątek 23. Tygodnia Zwykłego

    Dziękuję Temu, który mnie umocnił: Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu, że uznał mnie za godnego zaufania, wyznaczając do swojej służby, choć przedtem byłem bluźniercą, prześladowcą i sprawcą krzywd. Dostąpiłem jednak miłosierdzia (1 Tm 1,12-13).

    I opowiedział im przypowieść: "Nie może ślepy prowadzić ślepego. Czyż obaj nie wpadną do dołu? "(Łk 6,39)


    Szczególnie przemawia pokorne świadectwo św. Pawła - świadectwo Bożego działania w nim samym, szczególnie niektóre słowa: umocnił, uznał za godnego zaufania, wyznaczył do służby oraz dostąpiłem miłosierdzia

    Wiara rodzi się oczywiście ze spotkania Boga z człowiekiem; Boga, który nieustannie o nas myśli, który uczynił nas na swój obraz i podobieństwo, który pokłada ufność w każdym człowieku i na mocy tego zaufania i daru miłości posyła. 

    Tylko w doświadczeniu wiary możemy również dostrzec miłosierdzie Boga wobec człowieka, wobec nas; miłosierdzie, które jest darem, ale i zadaniem. Każdy z nas musi przejść tę drogę, którą przeszedł marnotrawny syn, zobaczyć i poczuć szeroko otwarte ramiona Ojca, który przyjmuje nas - bluźnierców, sprawców krzywd, grzeszników. Doświadczając ramion Ojca, musimy wciąż się uczyć widzieć świat i ludzi Jego oczami - tak miłosierdzie staje się zadaniem.

    Ten, kto uważa się za przewodnika, musi dobrze widzieć. Jeśli jedyną rzeczą, którą widzimy, są wady innych, a nie własne, doprowadzimy do katastrofy. 

    Aby wskazywać grzechy innych, musimy najpierw zmierzyć się z własnymi i nauczyć się naprawiać to, co jest naszą słabością. 

    Chcemy być nauczycielami, kiedy wciąż nie przestaliśmy się uczyć. Próbujemy prowadzić innych, kiedy sami potrzebujemy prowadzenia. Potrafimy dawać rady i poprawiać innych, ale sami nie mamy na tyle uczciwości, by zmierzyć się z własnymi grzechami i porażkami. 


1. Czy stać mnie na pokorę stawania w prawdzie o sobie samym?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz