zachód słońca

zachód słońca

sobota, 25 września 2021

Sobota 25.Tygodnia Zwykłego

    Jeruzalem będzie w pełni zamieszkane przez mnóstwo ludzi i przez znajdujące się w nim bydlęta. A Ja - mówi Pan - będę mu ze wszystkich stron murem z ognia, a wewnątrz blaskiem chwały (Za 2,8b-9).

    Gdy wszyscy byli pełni podziwu dla wszystkiego, co czynił, powiedział do swoich uczniów: "Przyjmijcie uważnie te oto słowa: Syn Człowieczy odda się w ręce ludzi" (Łk 9,43-44). 

 

    Księga Zachariasza została określona przez św. Hieronima jako najbardziej mroczna ze wszystkich ksiąg tzw. małych proroków. Jest pełna symboli, które często wydają się niezrozumiałe.

    Oto człowiek ze sznurem mierniczym obchodzi zrujnowane jeszcze święte miasto, do którego powrócił naród wybrany. Lud chce odzyskać swoje miasto, odbudować je i uczynić miejscem schronienia. Tęsknota za silną i bezpieczną Jerozolimą, otoczoną warownymi murami, ma pomóc odbudować się samemu ludowi. 

    Pan Bóg jednak zmienia tę perspektywę. Przyszłość Jerozolimy, jej bezpieczeństwo, nie polega na zamknięciu w potężnych murach i zewnętrznej obronie. Przyszłość Jerozolimy zależy od Pana, który pragnie miasta otwartego, miasta, do którego przybędą liczne ludy, które staną się Bożym ludem. On sam będzie murem i w Nim należy upatrywać chwały Jeruzalem.

    Jest w każdym z nas lęk przed zagrożeniem, szukamy ludzkich zabezpieczeń. Pozamykane osiedla, bloki, mieszkania - brak relacji z sąsiadami, izolacja, obojętność i anonimowość. Czas pandemii może jeszcze bardziej podkreślił i uwypuklił te wszystkie nasze lęki. Może warto prosić Boga, aby uczynił z naszych małych środowisk: rodzin, miejsc pracy, osiedli takie otwarte miasta, wyzwolone z obaw i lęków.

    Również Jezus w Ewangelii dokonuje zmiany perspektywy uczniów, chociaż oni jeszcze tego nie rozumieją. Zafascynowani rosnącą sławą Mistrza, napływającymi tłumami, znakami, które Jezus czyni, nie potrafią przyjąć, że to się zmieni. Jezus wbija w ich sposób patrzenia swoisty klin, wylewa kubełek zimnej wody, On wie, że wraz ze sławą rośnie również niezadowolenie wielu i narasta zagrożenie. Wie również, że nie zatrzyma się w realizacji misji, którą zlecił Mu Ojciec. W miarę upływu czasu Jego niezłomność doprowadzi do konfrontacji, która zakończy się oddaniem życia. 

    Trudno to było zrozumieć ówczesnym uczniom, trudno zrozumieć nam, że dobro może być odrzucone, a ziemski sukces i popularność przemieni się w odrzucenie i spektakularną klęskę. Trudno zrozumieć, że cierpienie może być częścią Bożego planu na drogach naszego życia. 

 

1. Czy potrafię z zaufaniem podchodzić do Bożych planów, które odbiegają od moich?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz