zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 21 października 2021

Czwartek 29. Tygodnia Zwykłego

    Ogień przyszedłem rzucić na ziemię i czego chcę, jeśli on już zapłonął. Mam chrzest przyjąć i jakież ogarnia mnie pragnienie, żeby już się spełnił (Łk 12,49-50).


    Ogień odnosi się do sądu, do kary, oczyszczenia lub obecności Ducha Świętego. Kiedy św. Łukasz, mówiąc nam o ogniu, wskazuje, że Jezus odnosi się do ognia Ducha Świętego, do ognia, który nosi w sobie - w swoim sercu - do tego żarliwego i pełnego pasji pragnienia głoszenia i rozszerzania Królestwa Bożego i rozpalania również tych, którzy Go słuchają.

    Drugie stwierdzenie odnoszące się do chrztu - dotyczy już samej osoby Jezusa. Jezus odczuwa udrękę, ponieważ jest całkowicie oddany Królestwu i wie, że Jego przepowiadanie, działalność, doprowadzą Go do śmierci. 

    Jezus jasno wskazuje, że Jego misja przyniesie podział. I kiedy trochę się nad tym zastanowimy, zdamy sobie sprawę, że przeżywanie wiary w sposób żarliwy i radykalny rodzi konflikty i podziały, nawet wśród najbliższych osób. 

    Pokój był uważany za jeden z darów mesjańskich. I to stwierdzenie Jezusa może wywoływać pewną dezorientację. W języku biblijnym jednak pokój odnosi się do harmonii i komunii człowieka z Bogiem i z samym sobą. Pokój Boży nie ma nic wspólnego z ułudą pokoju, jaki oferuje świat, za cenę rezygnacji z pewnych wartości, a czasem za cenę zrezygnowania z Boga. 

    Słowa Jezusa są wezwaniem do nawrócenia serca, do postawienia Boga w centrum naszego życia, by pokój opierał się na komunii ze Stwórcą. A to jest możliwe, kiedy w sposób radykalny przeżywamy nasz chrzest, pozostając w łasce, umierając dla grzechu. 


1. O jaki pokój w sercu zabiegam - pokój Boży czy pokój oferowany przez świat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz