Zakończenie Listu do Rzymian wydaje się nie mieć nic do powiedzenia nam, ot zwykłe pożegnanie, które być może i my byśmy napisali, podziękowanie dla konkretnych osób, które wspierały Pawła w pracy ewangelizacyjnej i z którymi połączyła go szczególna więź. Paweł pozdrawia ich wszystkich.
Jakie to może mieć znaczenie dla nas? Ta lista imion, która się pojawia: Pryscylla, Akwila, Epenet, Maria, Andronik, Junias, Ampliat, Urban, Stachys i można wymieniać dalej tę litanię imion z ostatniego rozdziału...
To byli ludzie, którzy należeli do różnych wspólnot, wszyscy byli współpracownikami Pawła. Żyli w ścisłej komunii ze wszystkimi Kościołami i brali czynny udział w głoszeniu Ewangelii.
I oni mają nam coś do powiedzenia dzisiaj. Oni ukazują nam prawdę, którą chce nam przypomnieć dopiero co rozpoczęty synod: wszyscy jesteśmy Kościołem. Nasza wiara jest osobista, ale nie możemy i nie wolno nam żyć nią w sposób indywidualistyczny. Jesteśmy zaproszeni do Komunii - jednego Ciała, w Chrystusie. I wszyscy jesteśmy powołani do ewangelizacji, bez względu na zadania, które podejmujemy na co dzień. Mamy głosić Dobrą Nowinę świadectwem naszego słowa i naszego życia. Jest tak wiele rzeczy, które możemy zrobić razem dla wspólnego dobra, dla dobra Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz