Nie dziwi, że Pan, Twój Bóg, który jest Miłością i wie, jak kochać - czule odnosi się do swojego ludu: nie bój się robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! To jest czas, kiedy Izrael doświadcza ciężkich chwil wygnania w obcej ziemi. 
    Bóg w trudnościach przypomina, jak bardzo kocha, nigdy nie przestał kochać i zawsze będzie kochał. Ująłem twą prawicę, ja cię wspomagam. 
    Bóg nie poprzestaje na pięknych słowach. Jest Odkupicielem swojego ludu. Potrafi pustynię przemienić w bujny ogród. 
    Pustynia. Symbol jałowości naszego życia. Wtedy wszystko staje się trudniejsze, wymaga większego wysiłku, doświadczamy ciągle jakiegoś wewnętrznego pragnienia - pragnienia Boga. Skazaliśmy Boga na wygnanie, umieściliśmy Go na marginesie naszego życia, zamieniając własne życie w pustynię bez życia. 
    I tylko Bóg potrafi to przemienić. Życie może narodzić się na nowo na pustkowiu naszej egzystencji, zmęczonej drobiazgami, zmęczonej autodestrukcją, egoizmem i niesprawiedliwością. 
    Śpiewaliśmy przed Ewangelią: Niebiosa, spuście Sprawiedliwego jak rosę, niech jak deszcz spłynie z obłoków, niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela. Niech się otworzą nasze serca, by Bóg napełnił je życiem i przemienił naszą pustynię w ogród pełen kwiatów i owoców. 
Jak reaguję na Boże zapewnienia o Jego miłości wobec człowieka, wobec mnie?
 

 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz