Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać (Mk 6,32-34).
Wyprawa do Gibeonu to wspaniały prolog do panowania Salomona, który objął tron po Dawidzie. Dialog, który toczy się między królem a Bogiem uderza, bo Salomon nie odwołuje się do Boga, by prosić o dobra materialne czy ziemską chwałę, które były traktowane jako wyraz Bożego błogosławieństwa. Salomon prosi o serce mądre i poddane Bogu, a jego troską jest lud, nad którym ma sprawować władzę.
Słowa, które Salomon wypowiada, a następnie Boża odpowiedź, zarysowują już to, co stanie się najbardziej znamienną cechą następcy Dawida - mądrość. Mądrość, która jest Bożym darem, a nie osobistą zasługą monarchy. Ta mądrość zostanie użyta dla dobra Izraela, znajdzie swoje odbicie w stylu rządzenia, wymierzaniu sprawiedliwości. Mądrość i sprawiedliwość Salomona zostaną zapamiętane na pokolenia.
Potrzebujemy mądrości i rozumnego serca. W naszym życiu wspólnotowym, rodzinnym, stajemy czasem wobec sytuacji i decyzji, których nie jesteśmy w stanie rozeznać ludzkimi siłami, by znaleźć rozwiązanie. Mądrość Boża, ten niezwykły dar Ducha Świętego, pozwala daje światło i wspiera nasz rozum. Pozwala też na przychodzenie innym z pomocą.
Dobry wybór nie zawsze jest łatwy. Potrzeba modlitwy, która otwiera drzwi rozeznania. Kiedy stajemy przed Bogiem w prostocie serca, nasza prawda konfrontowana jest z Jego PRAWDĄ, a kiedy jesteśmy uczciwi wobec siebie, Pan daje światło poznania naszym wyborom i decyzjom.
Opowiadanie świętego Marka ukazuje bardzo zwyczajną scenę. Potrzeba odpoczynku Jezusa i Jego uczniów zostają zakłócona przez tłum.
Zmiana planów to takie danie, które często gości na naszym stole codzienności. Jezus daje nam wspaniałą lekcję. Nie widać w Nim zdenerwowania, nie widać reakcji, która świadczyłaby o tym, że właśnie ktoś "rozwalił" Mu pomysł czy plan. Zaczął ich nauczać... Spokojnie.
Umieć znaleźć czas dla innych, chociaż wszyscy mamy go jakby coraz mniej i mamy tysiące rzeczy do zrobienia. Duchowa kultura Jezusa - traktować każdego człowieka, który staje na naszej drodze tak, jakbyśmy mieli cały czas dla niego.
Z tego stwierdzenia św. Marka bije spokój. Zaczął ich nauczać... Gdy plany się załamują, gdy zmęczenie ciąży, gdy pojawiają się niepowodzenia... Święci zachowują spokój...
1. W jakiej mierze z mojego postępowania przebija Boży pokój?
Okruchy dzisiaj poruszyły mój czuły punkt, sprawiający mi wiele wyrzutów sumienia. „Duchowa kultura Jezusa”, jakże chcę jej doświadczać od innych. Natomiast ja „gdy plany się załamują, gdy zmęczenie ciąży, gdy pojawiają się niepowodzenia...” – delikatnie mówiąc nerwy mnie biorą, przeważnie podnoszę głos, który odstręcza „intruza”.
OdpowiedzUsuń