zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 20 lutego 2022

VII Niedziela Zwykła

Miłujcie waszych wrogów, dobrze czyńcie tym, którzy wami gardzą, błogosławcie tym, którzy wam złorzeczą, módlcie się za tych, którzy was krzywdzą (Łk 6,27-28).


Chciałoby się znaleźć jakieś inne tłumaczenie dla tych słów. Te wydają się trochę przesadzone. Trudno je zaakceptować i przyjąć. Kiedy czytam tę Ewangelię, doświadczam całej plątaniny uczuć: nakaz, Boże Słowo, ale takie dziwne, niemożliwe po ludzku, doświadczenie absurdu…

Ale chociaż kolejny raz próbuję odczytać, słowa wciąż są te same, nie zmieniają się. Wyrażone tak wprost, że nie wymagają żadnej interpretacji. Jezus mówi wyraźnie, do bólu. Mówi to, co mówi i nie da się tego zmienić.

     W świetle tych kilku słów wielu z nas, chrześcijan, jest uczniami Jezusa tylko z nazwy… Kochamy tych, którzy nas kochają, a nawet i to nie zawsze; czynimy dobro, kiedy skalkulujemy, że to się opłaci albo w ramach odpłaty za dobro otrzymane; pożyczamy, gdy jest szansa, że odbierzemy  z  zyskiem…. Potrafimy zredukować Ewangelię do kilku norm etycznych, wybranych według własnego uznania, niczym danie z restauracyjnej karty posiłków – dziś jedno, jutro może drugie.

     Jeśli to, o co prosi nas Jezus, wydaje się nam niemożliwe, zbyt wielkie, zaczynamy też rozumieć, że nasza odpowiedź zależy nie tylko od nas samych, ale od łaski, którą otrzymujemy. Tylko wtedy, kiedy otrzymamy Ducha, którego Bóg obiecuje, potrafimy świadczyć o miłości, przebaczeniu i pokoju, do których Jezus wzywa. 

    Przebaczenie zawsze ma swoje źródło w doświadczeniu religijnym. Chrześcijanin przebacza, bo sam doświadczył przebaczenia. Wszystkie inne motywacje są drugorzędne. Przebacza ten, kto wie, że żyje dzięki Bożemu przebaczeniu.

            Chrześcijańskie przebaczenie nie jest aktem sprawiedliwości. Nie można się go domagać ani od kogokolwiek żądać. Z prawnego punktu widzenia przebaczenie nie istnieje.


1. Czy nie mylę przebaczenia z brakiem poczucia krzywdy? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz