zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 17 marca 2022

Czwartek 2. Tygodnia Wielkiego Postu

    To mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce (Jr 17,5).

    Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz (Łk 16,19-20).


    Pierwszym pytaniem, które rodzi dzisiaj Słowo, to pytanie o to, w czym lokujemy naszą ufność. Jeremiasz ostrzega nas, że droga nadziei zamknięta jest dla tych, którzy szukają oparcia w swojej sile, w tym co ludzkie. Ludzka historia bez oparcia na Bogu staje się historią beznadziei. To w Bogu człowiek może odnaleźć sens życia. 

    To my sami decydujemy, jaką drogą chcemy podążać, na jakie drogi skierujemy nasze kroki i to my wybieramy oparcie dla naszego życia. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją

    Ten, kto pokłada ufność w Bogu, potrafi się dzielić. I to dzielenie się dobrami materialnymi nabiera znaczenia znaku profetycznego, wyzwala, kiedy wypływa ze współczucia. 

    Współczucie wobec tych, którzy potrzebują, jest najbardziej radykalną formą krytyki niesprawiedliwości tego świata. To właśnie współczucie pokazuje, że cierpienie i ból muszą być traktowane poważnie, nie można zaakceptować czyjejś nędzy, cierpienia, bólu, udręczenia jako czegoś normalnego i naturalnego. 

    W zderzeniu z cierpieniem serce współczujące wyzwala w sobie całe pokłady dobroci, by przyjść z pomocą cierpiącemu, solidaryzuje się z ofiarami. Możemy to obserwować dzisiaj i to jest piękne, kiedy potrafimy wychodzić z pomocą, bez kalkulacji, bez oczekiwania wzajemności, bo serce nie pozwala na obojętność. 


1. Co czuje moje serce wobec tak wielu potrzebujących pomocy? Jak reaguję? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz