zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 7 marca 2022

Poniedziałek 1. Tygodnia Wielkiego Postu

    Pan powiedział do Mojżesza: «Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! (Kpł 19,1-2).

    "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie" (Mt 25,34-36).


    Aby dobrze zrozumieć przesłanie pierwszego czytania, warto zacząć od Ewangelii, która przywołuje przed nasze oczy obraz sądu, jaki będzie miał miejsce u końca czasów. Znamy ten obraz, ale pozwólmy mu z nową mocą przemówić do naszych zmysłów i wyobraźni. 

    Święty Mateusz artyzmem opowiadania pozwala nam wyobrazić sobie tę scenę. Sąd Ostateczny. Siła sugestii musi jednak ukierunkowana na coś najważniejszego: na końcu naszego życia będziemy sądzeni, - co do tego nie ma wątpliwości - ale ten sąd nie będzie podobny do tych procesów, które dokonują się w naszym świecie. Ludzkie sądy opierają się na tym, co obrzydliwe, co nie jest piękne, na tym, co zostało źle zrobione, na błędach.

    Sąd Boży opiera się na innym fundamencie: na uczynkach miłosierdzia, które spełniliśmy. Nie opiera się ani na błędach, które popełniamy, ani na wyjątkowych czynach, których dokonujemy. Bóg liczy na miłosierdzie. Im więcej miłosierdzia okażemy, tym większym miłosierdziem Bóg nas obejmie u kresu naszych dni. 

    I pierwsze czytanie w sposób praktyczny ukazuje nam też, na czym to polega. Świętość, w tym ujęciu, w którym ukazuje ją tekst Księgi Kapłańskiej ma więcej wspólnego z miłosierdziem niż z wyobrażeniem doskonałości moralnych cnót. 

    Świętość i miłosierdzie to synonimy. Im większe miłosierdzie, tym większa świętość. A im większa będzie nasza świętość, tym bardziej upodobnimy się do tego, Który jest Święty.


1. Jakie uczynki miłosierdzia podejmę w tym czasie Wielkiego Postu?

1 komentarz:

  1. Zaskoczyło mnie, że świętość i miłosierdzie to synonimy.
    Upominanie bliźniego (pierwsze czytanie) wydaje się dla mnie na dzień dzisiejszy wyzwaniem. Rodzą się mysli:kim jestem aby upominać?. Łatwiej z pozycji nauczyciela upomnieć ucznia, pracodawcy pracownika, rodzicom dziecko (ale tylko do okresu dojrzewania, potem wszystkie rozumy zjedzone), księdzu wiernych z ambony, przyjacielowi przyjaciela. Mam problem jak dosroslemu dziecku mówić np. o niedzielnej Mszy św., można zyskać przydomek zrzędy i marudy; jak koleżance w pracy powiedzieć, że można by coś , zrobić inaczej, czy nie zyska się miana przemadrzałej, albo swietoszkowatej; jak komuś wytłumaczyć że pielęgnowany gniew i obrażanie się nie prowadzą do zbawienia?
    Upominanie, to bardzo trudne wyzwanie dla mnie; zapewne dlatego że nie umiem tego robić dobrze, dlatego że jestem świadoma wielu moich słabości. A jednak budzi mój niepokój słowo: aby nie ponieść winy z jego powodu.

    OdpowiedzUsuń