Kolejny poniedziałek Wielkiego Postu wydaje się powracać do tego samego przesłania, które usłyszeliśmy tydzień temu, chociaż w innych słowach. Główne przesłanie możemy zamknąć w jednym zdaniu: człowiek sam decyduje o tym, jak będzie traktowany przez Boga: będzie to zależało od tego, jak tutaj traktuje innych ludzi.
Taka prosta, a zarazem niesłychanie trudna jest Ewangelia. To jak traktujemy innych świadczy o tym, jak traktujemy Boga i jak chcemy, aby On nas traktował. Mamy uczynić ziemię bardziej podobną do nieba. A to oznacza, że w relacjach, które zawiązujemy, istotne miejsce musi zajmować zrozumienie i przebaczenie. Trzeba podjąć wysiłek, by usunąć osądzanie i potępianie, stosowanie surowej miary i poniżanie innych.
Ludzka doskonałość nie polega na wynoszeniu się nad innymi i przyznawaniu sobie prawa do osądzania innych. Ludzka doskonałość sprawia, że potrafimy zrozumieć, okazać współczucie. We współczującym sercu zakorzenia się drzewo doskonałości. I tu rzeczywiście możemy stawać się podobni do Boga: w praktykowaniu miłosierdzia.
1. Jak się czuję, kiedy jestem oceniany i osądzany? Czy to jest dla mnie motywacją, by zrezygnować z oceniania i osądzania innych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz