Nikodem. Znany wśród Żydów, wykształcony, uczciwy i szczery. To wystarczyło, aby zainteresować się Jezusem, Jego działaniem i nauczaniem.
Poszedł na spotkanie z Jezusem pod osłoną nocy, w tajemnicy. Ale poszedł. I nie tylko nie zawiódł się, ale to spotkanie całkowicie zmieniło jego życie.
Szedł na spotkanie z przekonaniem, że Jezus jest nauczycielem, że Bóg jest z Nim. To wystarczyło, aby zacząć. To wystarczyło, aby Jezus spojrzał na niego tak, że stworzona została odpowiednia atmosfera i przestrzeń do spotkania.
Nikodem zasłuchany zrozumiał, że zamiarem Boga jest zbawienie człowieka i w tym celu posłał Syna. Być może najważniejszą lekcją Jezusa tej nocy było ukazanie wartości wiary: aby każdy, kto w Niego wierzy... Każdy, bez wyjątku...
Mając w pamięci swoje spotkanie z Jezusem, Nikodem nie będzie się już bał. Nauczyciel i autorytet Izraela stanie się uczniem jedynego Mistrza. Nie zwątpi nawet pod krzyżem. Ta noc spotkania rozpoczęła w nim proces rodzenia się na nowo, w Duchu. Spotkanie, które przemienia Nikodema na zawsze.
1. Czy widzę w sobie ten proces przemiany, który jest owocem Ducha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz