zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 5 maja 2022

Czwartek 3. Tygodnia Wielkanocy

    Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał. A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni?» I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. A Filip wychodząc z tego tekstu Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie (Dz 8,30-31.35).

    Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie (J 6,45b).


    Wczoraj było o braku otwarcia się na Słowo. Dzisiejszy fragment Dziejów ukazuje kolejny obraz z dworzaninem królowej etiopskiej, który pochyla się nas Księgą Izajasza. 

    Musiał być zainteresowany religią Izraela, dla niego obcą. Próbował poznać, czytał, chociaż niewiele mógł zrozumieć. Potrafi przyznać się do tego, że Słowo jest dla niego niezrozumiałe i stawia pytania. Przyjmuje wyjaśnienie Filipa, otwierając na Słowo swój umysł i serce, a to prowadzi go do przyjęcia wiary i chrztu. 

    Człowiek innej kultury, innej religii, a jednak próbujący poznać. Jak wielu chrześcijan zraża się do Starego Testamentu i nie chce go poznawać, bo nie da się zrozumieć...

    Święty Hieronim powiedział: aby poznać Chrystusa, trzeba poznać Pismo Święte. W Nowym Testamencie wypełnia się to, co obiecało stare Przymierze, ale znając Stary Testament możemy lepiej zrozumieć, w jaki sposób Boże obietnice znajdują swoje wypełnienie w Chrystusie. 

    Pierwszą rzeczą, na którą Jezus dziś wskazuje, jest słuchanie Ojca. To wymaga ciszy i uwagi, dyspozycyjności uszu, umysłu i serca. Bez tego nie da się iść drogą wiary.


1. Czy szukam w Piśmie Świętym odpowiedzi na moje życiowe problemy i pytania?

1 komentarz:

  1. Zachowuję się podobnie jak dworzanin, czytam Pismo św. (ST) nie wiele rozumiejąc. Ale chyba nie to jest najważniejsze żeby wszystko rozumieć, bo i tak się nie da; ważne aby czytać, by wsiąkało; kiedyś ojcze powiedziałeś, że słowo i tak działa, jest żywe, w swoim czasie owocuje - i ja tych słów się trzymam. W okruchach i nie tylko, jesteś ojcze Edwardzie jak Filip - wyjaśniasz.
    Co do postawionego pytania: znajduje często odpowiedź w Piśmie św., ale nie zawsze. Nie dawno, w trudnym czasie znalazłam u Iz, słowa otuchy, pokrzepienia. I chociaż dotyczą one Jerozolimy ja odebrałam je do siebie: na krótki czas odrzuciłem cię, ale z wielką czułością okażę ci miłosierdzie. ... Bo góry mogą ustąpić i twe pagórki zmienić swe miejsce, ale moje miłosierdzie dle ciebie nie osłabnie... Jestem Ci życzliwy." Na nowo zapaliły we mnie nadzieję, radość, zapał i utwierdziły we mnie miłość Pana Boga. Czasami czytam słowo i nic, a czasami słowo lub zdanie poruszy. Ps. "walczę " ze ST od półtora roku, jeszcze dużo mi zostało, mam nadzieję, że zdążę nim Pan zawoła mnie do Siebie, bo inaczej będzie mi głupio, że nie przeczytałam od Niego listu.

    OdpowiedzUsuń