zachód słońca

zachód słońca

czwartek, 19 maja 2022

Czwartek 5. Tygodnia Wielkanocy

    Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać. Wierzymy przecież, że będziemy zbawieni przez łaskę Pana Jezusa tak samo jak oni» (Dz 15,10-11).

    Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! (J 15,9).


    Z soboru Jerozolimskiego możemy się wciąż wiele nauczyć. Pierwszą lekcją, która z niego wypływa, to doświadczenie, że zawsze trudno jest się zmienić, przezwyciężyć pewne przywiązania, tradycje, zwyczaje i naleciałości. Miały one swoje znaczenie, ale są jedynie otoczką tego, co stanowi istotę wiary. 

    Chrześcijaństwo wyrasta z judaizmu, ale odrzuciło pewne żydowskie normy i obrzędy, które są zbędne wobec daru ofiarowanego przez Chrystusa. 

    Ponieważ tak ciężko odrzucić pewne przywiązania, próbujemy je narzucać innym, jak próbowali czynić to judeochrześcijanie wobec chrześcijan przychodzących z pogaństwa. 

    Sobór jerozolimski, po modlitwie i długiej dyskusji rozstrzygnął problem. Obyśmy nauczyli się i dzisiaj przyjmować to, co stanowi istotę wiary, rezygnując z tego, co jest tylko otoczką - może nawet piękną, ale często niezrozumiałą. 

    Radość ludzka i chrześcijańska ma wiele źródeł. Jezus wskazuje na najważniejsze źródło: miłość. Kto nie kocha i nie czuje się kochany, nie potrafi również cieszyć się radością. 

    Jezus nie mówi o zwykłej ludzkiej miłości, ale o swojej miłości do nas. On, który jest Bogiem, prosi nas, byśmy przyjęli Jego miłość. Czyni to nie dla siebie, ale dla nas, bo wie, że z Nim możemy być szczęśliwi. 


1. Czy nie próbuję "zdobyć" zbawienia religijnymi praktykami, zapominając o łasce Chrystusa?

2 komentarze:

  1. Dziś mnie dotykają słowa o radości, która ma swoje źródło w miłości Bożej. A trwanie w niej to zachowywanie Bożych przykazań. I tu mi przychodzi na myśl posłuszeństwo woli Bożej i ufne postepowanie tak, jak Jezus mi nakazuje. Czy trwam w Bożej miłości? Tak sobie teraz myślę, jak bardzo są ze sobą powiązane posłuszeństwo, miłość i radość.
    Dziękuję ojcze Edwardzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. "jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej"
    Pierwsze skojarzenie z dzisiejszym fragmentem, zresztą bardzo miłe, to rekolekcje w Hebdowie o 10 przykazaniach. Tam dotarło do mnie, mam wrażenie, że pierwszy raz w życiu usłyszałam słowa, że miłowanie Pana Boga = zachowywanie 10 przykazań. Czasami sobie nie zdajemy sprawy, że czyniąc coś miłujemy. Kiedyś koleżanka przyniosła do pracy świetne kanapki, zachwalam te kanapki jak smakowicie wyglądają, a ona mi mówi, że mąż jej przygotował. Mówię jej, że mąż cię bardzo kocha, a ona zdziwiła się tymi słowami, bo dla niej było oczywiste, że mąż codziennie robiąc dla siebie szykował również dla niej. 
    2. "nie należy nakładać ciężarów na pogan nawracających się...'' - tutaj takie skojarzenie mam z początkującymi, nowicjuszami, że nie dajemy im na dzień dobry zadania dla wprawionych twardzieli. Skojarzenie z sytuacją w pracy, gdzie od maja przyjęte zostały dwie nowe osoby, i są wdrażanie i obciążane stopniowo.
    3. "aby radość wasza była PEŁNA" - czuje ogrom hojności Bożej, Jezus mówi o pełni. Jezus daje pełnię, nie wydziela. Szkoda, że nie potrafię tej pełni przyjąć, wykorzystać. Czasami się śmieję, że imprezę "ludzi Bożych", można poznać po tym, że są radośni, dobrze się bawią bez wspomagaczy. Smutne są wieści mojej koleżanki pracującej w szpitalu dziecięcym, jak opowiada o ilości młodocianych, co raz młodszych 11,12 lat trafiający w stanie upojenia alkoholowego, czy innego.
    Stawiasz ojcze pytania, i ja spróbuję: Czy rano gdy budzik zadzwoni i wstaję do pracy, towarzyszy mi radość, jestem napełniona tym cudownym darem Ducha Świętego?

    OdpowiedzUsuń