Wyobrażam sobie tych mężczyzn i kobiety, zgromadzonych w domu jednego z nich w Antiochii na sprawowaniu liturgii. Wiemy, że ta liturgia obejmowała czytanie Słowa i Łamanie Chleba, a kończyła się Komunią. W tych obrzędach pierwszych uczniów odnajdujemy to, w czym sami uczestniczymy w każdej Eucharystii.
Pojawia się również uzupełnienie: i pościli. Rezygnowali z jedzenia, co jest gestem właściwym dla wielu religii. Pierwsi uczniowie podejmowali post jako znak pokuty i ofiary.
W czasie takiej liturgii dochodzi do objawienia się Bożego Ducha. To On jest tym, który daje impuls do działania.
Wspólnota uczniów prowadzona przez Ducha Bożego nie jest zwykłą grupą ludzi. Jest świadoma, że pośród niej obecny jest Pan, żywy, zmartwychwstały, uwielbiony i działający mocą swojego Ducha. Dlatego ta wspólnota, ci, którzy ją tworzą, stają się nosicielami Boga, słuchają Go i pozwalają się Jemu prowadzić. Mają świadomość, że Duch Święty mówi do nich i prosi o podjęcie konkretnych działań.
U początku wielkiej misji św. Pawła, która rozpoczyna ewangelizację całego basenu Morza Śródziemnego, jest Duch Święty. Ale także jest wspólnota Kościoła, która wsłuchuje się w głos Ducha i posyła oraz modli się za tych, którzy wychodzą. Wspólnota przyjmuje odpowiedzialność za tych, których posyła i daje im znak - nałożenie rąk. Znak, który jest dzisiaj podstawą wszystkich święceń kapłańskich.
1. Czy Kościół, który tworzę jest Kościołem misyjnym, który się modli i wspiera tych, którzy prowadzą dzieło ewangelizacji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz