zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 13 czerwca 2022

Poniedzialek 11. Tygodnia Zwykłego, wsp. św. Antoniego z Padwy

    Izebel, jego żona, rzekła mu: "To ty takim jesteś teraz królem nad Izraelem!? Wstawaj! Zjedz coś i wróć do siebie. Winnicę Nabota Jizreelity podaruję tobie ja" (1 Krl 21,7).


    Chciwość, manipulacja, podżeganie do przemocy, fałszywe oskarżenia. Achab, za sprawą intryg swojej żony, doprowadza do śmierci Nabota, by zdobyć kawałek ziemi. 

    To zdanie Izebel jest przerażające: To ty takim jesteś teraz królem nad Izraelem!? Ja ci pokaże, co znaczy mieć władzę, co to znaczy, być królem. 

    Rozumienie władzy, która legitymizuje, uprawnia każde działanie, godziwe czy nie. 

    Władza, która opiera się na służbie dla dobra wspólnego jest wypaczana, przekształca się w nadużycia, realizację prywatnych interesów, usprawiedliwianie użycia siły i przymusu, by osiągnąć własne korzyści. Prawo traci swój uniwersalny charakter, jest interpretowane i stosowane zgodnie z interesami i sztuczkami tych, którzy władzę sprawują lub mają na nią wpływ.

    Władza może mieć wiele imion: polityczna, gospodarcza, społeczna, religijna, rodzinna... Wszyscy sprawujemy władzę w taki czy inny sposób, podejmujemy decyzje, które wpływają na innych, działamy i mówimy, a to przynosi konsekwencje dla innych. Nikt nie jest odporny na nieetyczne postępowanie i wyrządzanie krzywdy.

    Nawet tchórzostwo, nasze pozwalanie innym na niegodziwości, które i nam pozwala zyskać choćby "święty spokój", jest sposobem, w jaki na co dzień czynimy zło. Z łatwością potrafimy przyzwolić na ten grzech, który nadal przynosi niegodziwość, niesprawiedliwość, a czasem cierpienie, nędzę i śmierć. Jak tchórzostwo Achaba, który  nie potrafił powiedzieć nie na złe działanie Izebel. 


1. Jak spełniam i czy nie wykorzystuję władzy, która jest moim udziałem?

2 komentarze:

  1. No tak... Odmowa Achabowi kawałka ziemi, którą zechciał mieć, powoduje jego przygnębienie, gdy nie dostaje, czego żąda pada. Król władca okazuje się budować swoją siłę na podporządkowywaniu się jego wymysłom. Raczej nie rozumie że władza to służba. Gdyby to zdanie. które Izebel wypowiedziała do męża poddać obróbce psychologicznej, to faktycznie jest w nim manipulacja. Do pewnego momentu jest w nim nawet motywacja, aby Achab poczuł, że może być królem lepszym niż jest. Achab "powalony" odmową oddaje żonie wolną rękę i pozwala, by zrealizowała swój pomysł. I realizuje się cel, tyle że dochodzi do przemocy, krzywdy i śmierci drugiego człowieka.
    Bardzo to pouczające dla mnie. Wracam dziś znowu do istoty służby dla drugiego człowieka. Czy służę, czy rządzę? Czy tam, gdzie mam udział w decydowaniu rozumiem od początku, że mam obmywać nogi a nie odwrotnie? Czy nie wykorzystuję władzy dla swoich korzyści? Co z moją pokorą? Czy przypadkiem odmienne zdanie, odmowa nie przygnębiają mnie i w to moje przygnębienie nie wchodzi zło, które mnie zmanipuluje?
    W samą porę to rozważanie, ojcze Edwardzie! Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Achab -nie jeden dzisiejszy facet zachowuje się podobnie. Umyślił sobie, że chciałby coś mieć, a gdy sprawy nie układają się po jego myśli - zachowuje się jak dziecko. Przychodzi do domu rozgoryczony, rozgniewany, " położył się na swoim łożu, odwrócił twarz i nic nie jadł". Dzisiaj również mamy do czynienia z niedojrzałymi mężczyznami, obrażającymi się, zachowującymi się jak kapryśne dziecko. Izabel, zachowuje się jak wiele dzisiejszych kobiet, dopytuje się co mu dolega, przejmuje inicjatywę, pragnie nieba przychylić i zamiast mądrej żony staje się niańką. Jak widać na dobre to nie wychodzi. Coś takiego dziwnego w naszym życiu jest, że żony narzekają na mężów, załatwiają za nich wiele spraw, a z drugiej strony robią to na własne życzenie. To taka refleksja z mojego życia. Piszesz o tchórzostwie Achaba, a ja myślę, że wygodnie było oddać władzę Izebel i jak Ferdek w "Kiepskich"  z fotela przyglądać się żonie, która wszystko zrobi. Jest w tej historii coś co bardzo mnie przeraża. Izebel pokazuje jakim potworem może stać się kobieta. Czy może ona zgonić jak Ewa w raju winę na drugiego i powiedzieć: taką mnie mój mąż uczynił, na takie potworności mi pozwolił. Można by wysnuć wniosek, że kobieta przejmująca władzę jest niebezpieczna, ale byłby to błąd, bo historia pokazuje jak wiele dobrego dzieje się przez kobiecą wrażliwość, opiekuńczość, oddanie.
    Ps. ilustracja kapitalna.

    OdpowiedzUsuń