Modlitwa - jak mówiła św. Teresa - to obcowanie sam na sam z Tym, o którym wiemy, że nas kocha.
Jezus w swojej modlitwie nie prosił pewnie o to, o co my prosimy zazwyczaj, ale nie to, o co się prosi jest istotą modlitwy, lecz relacja, jaka w modlitwie się nawiązuje. Relacja, którą my nawiązujemy z Nim, a przede wszystkim relacja, którą pozwalamy budować i nawiązywać Bogu z nami.
Jezus, ilekroć musiał podjąć ważną decyzję, wycofywał się, by oddać się modlitwie. Kiedy przyjdzie moment oddania swojego życia, będzie się modlił w Ogrodzie Oliwnym z tym większą gorliwością.
Po nocnej modlitwie przywołał - jak mówi nam dzisiaj św. Łukasz - uczniów. Wybrani byli już uczniami. A Jezus spośród nich dokonuje wyboru. Zaproszenie jest zawsze dziełem Boga.
Wybór tych dwóch patronów dzisiejszego dnia nie ma w sobie nic z przypadku, jest owocem modlitwy, refleksji i milczenia Jezusa na górze.
Szymona Gorliwego ikonografia przedstawia często z piłą w ręku i ciałem przeciętym w połowie; Juda Tadeusz przedstawiany jest z siekierą, czasem w ręku, a czasem u stóp. To znaki, które wskazują na ich męczeńską śmierć.
1. Czy widzę swoje życie jako powołanie i wybranie przez Boga?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz