Pan Jezus wybiera uczniów. Inicjatywa zawsze należy do Niego. Wybiera tych, których sam chce. Nie patrzy na zasługi czy znakomity rodowód.
Na pierwszej liście wybranych, tych Dwunastu, widzimy:
* tego, który się Go zaprze,
* celnika - publicznego grzesznika,
* gorliwca, który będzie chciał przemocą narzucić Królestwo,
* zdrajcę, który Go wyda.
Jezus wybiera ich wszystkich, bo chce i w tym tkwi prawdziwa wielkość apostołów.
Ale najważniejsze w tym opowiadaniu św. Marka wydaje się coś innego - powód, dla którego zostali wybrani: aby Mu towarzyszyli. Później przyjdą zadania i misja, ale pierwsze jest to, by być z Jezusem, przebywać z Nim. Tylko wtedy możemy Go poznać i sami możemy być poznani.
Przebywanie z Nim to jedyny sposób, by dotknąć Jego serca, tego Serca, które zawsze posłuszne jest woli Ojca. Tylko przebywając z Nim, możemy przylgnąć do Niego i stawać się na Jego wzór, by Ojciec mógł nas posłać.
1. Co oznacza dzisiaj dla mnie towarzyszyć Jezusowi?
Takie inne spojrzenie: najpierw towarzyszyć Jezusowi, potem przyjdą zadania. Z reguły nasuwa się chęć pełnienia zadań i przyjęcie postawy, aby Jezus mi towarzyszył i mnie wspierał. Towarzyszenie Jezusowi to bycie, to nawiązywanie relacji, to nie bierne przyglądanie się, ale uczestniczenie w Jego życiu, to współodczuwanie, to bycie blisko. Towarzyszenie Jezusowi, to postawa ucznia, dziecka – które uczy się rozpoznawać wolę Bożą w codzienności, w obowiązkach, w pracy, w sytuacjach które się rodzą i być tam razem z Nim. Towarzyszenie to modlitwa. Towarzyszeniu, poznawaniu Jezusa, pomaga mi zatrzymanie się w scenach z Ewangelii, jak np. wczoraj być z Jezusem nad jeziorem, gdy tłum na Niego napiera, każdy chce się dotknąć; można poczuć chłód od jeziora, usłyszeć przepychanki wśród napierającego tłumu, może wołanie o pomoc, o kubek wody, i być z Jezusem, który pozwala dotykać się biedzie.
OdpowiedzUsuń