zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 27 marca 2023

Poniedziałek 5. Tygodnia Wielkiego Postu

    Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem: «Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają» (Dn 13,42-43).

    Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień» (J 8,6-7).


    Dwie historie kobiet. W pierwszym czytaniu kobieta oczerniania, fałszywie oskarżona o popełnienie cudzołóstwa, bo nie chciała się stać zabawką mężczyzn. Druga, przyłapana na cudzołóstwie.

    Pierwsza cudem unika ukamienowania, które było zwyczajową karą za cudzołóstwo. Obecność młodego Daniela stała się dla niej ratunkiem. Druga także unika ukamienowania, chociaż w tym wypadku najprawdopodobniej doszło do grzechu. Faryzeusze i uczeni w Piśmie byli jednak bardziej zainteresowani przyłapaniem Jezusa na potknięciu, niż samą kobietą. Ona też była jedynie zabawką, narzędziem w ich ręku, miała służyć zrealizowaniu niecnych zamierzeń wobec Jezusa. 

    Jezus wypowiada tylko jedno zdanie: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. Nic więcej nie było potrzebne. Wszyscy poczuli się wystarczająco zawstydzeni, by kamienie wypadły z rąk. Odeszli.

    Pierwszą rzeczą, którą ukazują czytania, jest to, że w obu historiach kobieta jawi się jako narzędzie zła. Nie szuka się winnych mężczyzn, z którymi owe kobiety miały popełnić cudzołóstwo. Tylko kobieta ma zostać ukarana i to wystarczy. Ostatecznie w pierwszym czytaniu fałszywi oskarżyciele zostają ukarani, ale nie za swoją pożądliwość, lecz za fałszywe oskarżenie. Nie ma jednak najmniejszej wzmianki, która mówiłaby o poszukiwaniu winnego grzechu mężczyzny. I chociaż minęło od tych obu historii całkiem dużo czasu, mentalność w nich ukazana wciąż jest obecna, chociaż, może nieświadomie, mówimy o równej godności mężczyzny i kobiety...

    I drugą rzeczą jest zachęta, by być ostrożnym w rzucaniu oskarżeń, niezależnie od tego, czy są one prawdziwe czy nie. Jezus nie potępia, nie oskarża. Ani kobiety, ani innych, którzy przyszli gotowi i chętni rzucić kamieniami. Zaprasza do spojrzenia w siebie i uświadomienia sobie, że każdy z nas ma wiele do posprzątania we własnym sercu...


1. Jak reaguję wobec tych, którzy uważani są za publicznych grzeszników?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz