zachód słońca

zachód słońca

piątek, 21 kwietnia 2023

Piątek 2. Tygodnia Wielkanocy

    A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla Imienia Jezusa. Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i głosić po domach Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie (Dz 5,41-42).

    Jezus wziął więc chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym: podobnie uczynił z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał (J 6,22).

    Uderza zachowanie apostołów. Cieszyli się, że stali się godni cierpieć. Jak to możliwe, żeby cierpieć i być szczęśliwym; a jeszcze trudniej: jak to możliwe, żeby cierpieć niesprawiedliwie, będąc niewinnym, i być szczęśliwym?

    Wytłumaczeniem wszystkiego jest zakończenie zdania: dla Imienia Jezusa. Jezus jest ich mocą, wypełnia ich serca. Nie czują się również osamotnieni, bo cała wspólnota jest z nimi. 

    Cud rozmnożenia chlebów, o którym mówi nam Ewangelia, jest również dzisiaj rzeczywistością niezliczonych wspólnot chrześcijańskich. Kościół ma wiele wad, ale z całą pewnością potrafi wychodzić ku biednym i potrzebującym. Ubogich zawsze będziecie mieli u siebie

    Ostatnio czytałem świadectwo Maksymiliana wypowiedziane w sierpniu 2000, w czasie Światowego Spotkania Młodzieży. Urodzony w Rzymie, mówił o sobie, że urodził się w społeczeństwie, w którym wszystko można kupić i mieć wszystko. Mówił dalej: mam pełną rodzinę, niczego mi nie brakuje w domu, mam wyższe wykształcenie, pewną pracę. Nie doświadczyłem wojny, deportacji czy ograniczenia wolności jak wielu młodych ludzi, którzy też tu są. Uważam się za uprzywilejowanego młodego człowieka. Ale pewnego dnia, czytając Ewangelię, natrafiłem na słowa, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie, słowa, które Jezus wypowiedział do bogatego młodzieńca: "Jednego ci brakuje, idź, sprzedaj wszystko co masz i rozdaj ubogim"... To była prawda. Brakowało mi miłości do ubogich.

    Ten młody człowiek poczuł w głębi swojego serca to samo zaproszenie, by dać to, co ma ubogim i naśladować Chrystusa. Wraz z innymi przyjaciółmi raz w tygodniu uczestniczy w spotkaniu z ubogimi w Rzymie.

    Staram się zaprzyjaźnić z nimi: oni już znają moje imię, ja znam imiona niektórych z nich. I nie robię tego wszystkiego  sam, bo jestem z grupą przyjaciół, którzy mają te same ideały, co ja.


1. Jaki uczynek miłosierdzia wobec bliźnich podjąłem w tym tygodniu?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz