Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? (1 Kor 10,16).
Jedną z pierwszych rzeczy, na którą Słowo Boże zwraca nam uwagę w tę uroczystość Bożego Ciała, jest pamięć. Pierwsze czytanie mówi nam o tym, jak ważne jest pamiętanie o historii, a raczej o relacji, o obecności Boga w naszym życiu. Na pustyni Izrael uczył się, że życie ludu znajduje się w Bożych rękach, dobrych rękach, że życie nie zależy od pomysłowości i siły człowieka, lecz Bożej hojności i dobroci.
Doświadczali na pustyni głodu, cierpienia, czuli się głodni i słabi, prześladowani i nękani, ale doświadczyli jednocześnie wielkiej mocy Boga, który wybawił ich, nakarmił i zaprowadził do obiecanej ziemi. Nic nie dokonało się dlatego, że człowiek był potężny, wszystko było łaską.
Pamięć to przechowywanie w naszym sercu tych wszystkich ważnych rzeczy, relacji i osób, które tworzą nasze życie, jest dziękczynieniem i jednocześnie pożywieniem, swoistym paliwem dla naszego życia. Powinniśmy pamiętać o tym, czym żyliśmy, o naszej osobistej historii, o naszych tradycjach, o ludziach, którzy szli i tworzyli historię razem z nami i przed nami…, by wzrastać w postawie wdzięczności i czuć się częścią historii zbawienia, częścią Bożego życia. Wiedzieć, że jesteśmy kimś ważnym w Bożych oczach, że mamy miejsce w Jego sercu. Nasza przeszłość jest wielką lekcją pamięci o Bożym działaniu w historii.
Mówimy, że Eucharystia jest „pamiątką”, doświadczeniem, które aktualizuje i uobecnia to, co wydarzyło się w przeszłości. Właśnie dlatego musimy pamiętać, aby w naszym życiu, w naszym sercu, na nowo przeżywać to, co buduje naszą tożsamość jako wierzących. Pamiętać o doświadczeniu łaski w naszym życiu to dostroić się do Boga, który pierwszy nas umiłował.
Czy uczestniczysz w każdą niedzielę w Eucharystii? Uczestniczysz, czy tylko przychodzisz na Mszę świętą? Czy słuchasz Słowa w czasie Eucharystii?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz