Święty Łukasz w przypowieści koncentruje naszą uwagę na ziarnie Bożego Słowa. To ono jest najważniejsze. Słowo nie może zawieść, chociaż doświadcza pozornej porażki, wyda plon stokrotny.
W wyjaśnieniu przypowieści podkreślona zostaje różnorodność odpowiedzi na słowo. Plan naszego zbawienia uwarunkowany jest naszą postawą wobec przesłania Jezusa.
Widzimy cztery kategorie słuchaczy:
* niewierzący - Bóg daje im światło w swoim słowie, ale diabeł kradnie je im i w ten sposób przeszkadza im w wierze i zbawieniu;
* słabi - ziarno usycha z braku wody (łaski); nie mają korzeni, bo chociaż na początku wierzą, jest to jedynie tymczasowe. Wiara niepogłębiona się nie ukorzenia, a potem usycha, wystarczy pokusa;
* skoncentrowani na doczesnych troskach, poszukujący bogactwa, przyjemności i wygody życia. Nie jest to nagła porażka, ale powolny upadek. Są na właściwej ścieżce, ale nigdy nie osiągną celu wyznaczonego przez Boga. Ich wiara nie dojrzewa, ponieważ brakuje im wytrwałości, a postępowanie i cechuje niedbałość o wiarę;
* sukces stokrotny to cudowne żniwo. Mogą tak owocować ci, którzy potrafią przylgnąć do Słowa, co oznacza chodzenie śladami Jezusa.
1. Jaki wysiłek towarzyszy mojemu sercu w trosce o ziarno Słowa?
Ta przypowieść jest o tyle piękna, że nie zostawia nas tylko z autorefleksją a później odpowiedzią, która może i powinna zmartwić, gdy sklasyfikuje nas wedle naszych niedoskonałości. Te słowa mówią też o tym jak osiągnąć ten stabilny "grunt" ze Słowa - pracą. Ziemia nie staje się żyzna sama. Trzeba ją przeorać, obrobić i doglądać. Dla lepszego wzrostu dobry jest też nawóz, oddany w nią z nieczystości serca.
OdpowiedzUsuń