Kiedy powiem grzesznikowi: Śmiercią będziesz ukarany, a ty nie powtórzysz temu bezbożnemu, aby się opamiętał i zawrócił ze swej drogi, to ów bezbożny umrze za swoją nieprawość, ale odpowiedzialnością za jego krew obarczę ciebie (Ez 33,8).
Powierzywszy nam swoją misję, Jezus naucza nas i koryguje poprzez swoją wspólnotę, która jest Jego Ciałem i w którą jesteśmy włączeni jako żywe członki. Jesteśmy wspólnotą wiary: to właśnie nasza wiara w Jezusa jako Zbawiciela, gromadzi nas i łączy, i to jest nasza radość, ale jesteśmy wspólnotą w drodze, wspólnotą ludzi, którzy jeszcze nie osiągnęli doskonałości, którzy nadal muszą się uczyć i wzrastać w naśladowaniu Jezusa. Wszystko to oznacza, że jesteśmy współodpowiedzialni za siebie nawzajem.
Jezus mówi nam, że upomnienie braterskie jest istotną częścią życia wspólnoty uczniów, wspólnoty Kościoła.
Misja upomnienia braterskiego jest sprawą wszystkich, ponieważ wspólnota, o której mówi Jezus, ma bardzo różne wymiary: rodzina, wspólnota parafialna, grupa, do której należę, wspólnota zakonna czy diecezja… Ci, którzy prowadzą innych w takiej wspólnocie, ponoszą większą odpowiedzialność, ale zadanie to spoczywa na wszystkich, ponieważ upominać trzeba także tych, którzy sprawują w Kościele władzę.
Fundamentem, na którym opiera się upomnienie, zawsze musi być miłość – miłość, która jest gotowością do oddania życia i która obejmuje również gotowość do przyjęcia cierpienia za braci, albo dlatego, że oni częstują nas gorzkimi pigułkami upomnienia, albo dlatego, że my musimy ich upomnieć z jakiegoś powodu.
1. Co jest dla mnie trudne w upominaniu, które stosuję i które przyjmuję?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz