zachód słońca

zachód słońca

wtorek, 10 października 2023

Wtorek 27. Tygodnia Zwykłego

    Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu10.Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie (Łk 10,38-39).


    Działanie i kontemplacja, Marta i  Maria, służba i cisza. Niby jasne, a trudno tym żyć. Może potrzeba nowego św. Franciszka z Asyżu, by dzisiejszy człowiek zrozumiał, że te dwie rzeczywistości idą w parze. Jedna osoba i dwa wymiary - praca i modlitwa. 

    To jest prawdziwy wymiar chrześcijańskiego życia. Bóg i człowiek, zanurzenie w Tym, który jest niewidzialny, by móc zaangażować się wobec tych, którzy są na wyciągnięcie ręki czasem. 

    Osiągnięcie tej osobistej spójności, jedności między działaniem i modlitwą, jest znakiem ludzkiej dojrzałości. 

    Zasadniczo te obie siostry w każdym z nas się zgadzają. Maria słucha Mistrza. To najlepsza część, ale nie jedyna. Maria słucha Mistrza, słucha Tego, który jest Słowem, Tego, który nalega: miłujcie się wzajemnie, daj pić spragnionemu... Słowo prowadzi do konkretów, do działania.  Ale samo działanie potrzebuje zakorzenienia w ciszy, w Bogu, by znajdowało swój najgłębszy sens i znaczenie. Nie można zapominać o innych słowach, które padły w tym samym domu: ubogich zawsze mieć będziecie u siebie. Czasem trzeba skoncentrować całą uwagę na Mistrzu.

    Rozdzielenie Marii i Marty, a nawet przeciwstawianie ich sobie, zawsze będzie rodziło zniekształcenie tego, czego nauczał Mistrz. 

    Sam Jezus ukazuję tę pełnię harmonii wewnętrznej człowieka: w nocy się modlił, rano wychodził ku ludziom, by uzdrawiać i nauczać. Słuchając Ewangelii słyszymy jednocześnie: Jego słuchajcie  i  wy dajcie im jeść.


Czy potrafię znajdować czas na modlitwę pośród działania? Czy w modlitwie szukam inspiracji, by lepiej służyć innym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz