zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 8 października 2023

XXVII Niedziela Zwykła

Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni, i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody (Iz 5,1b-2).

Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo” (Mt 21,38).


     Tę przypowieść św. Mateusz umieszcza po wjeździe Jezusa do Jeruzalem, po wypędzeniu handlarzy ze świątyni. To moment wielkiego napięcia pomiędzy przywódcami Izraela, a Jezusem, którego autorytetu nie uznają, nie chcą zobaczyć w Nim Syna Dawidowego i obiecanego Mesjasza. 

    To odrzucenie Jezusa jest równoznaczne z odmową przekazania owoców wiary, którą Bóg przez wieki kształtował w ludzie Izraela. Przypowieść o nieuczciwych dzierżawcach, w której Jezus przypomina los tak wielu proroków i przepowiada własną śmierć, nie mogła pozostać niezauważona, ponieważ jest to niemal cytat z Izajasza, który mówił o miłości Boga do swojej winnicy.

     Jezus podkreśla miłość Boga do swojego ludu i troskę, jaką włożył w swoje dzieło. Wybrana, umiłowana winnica, została oddana w ręce godnych zaufania rolników, ale oni zdradzili pokładane w nich zaufanie, i to nie raz, ale wielokrotnie, do tego stopnia, że odrzucili nawet samego syna, co było wyraźnym powiedzeniem właścicielowi: winnica nie należy już do ciebie, lecz do nas!

     Patrząc na odrzucenie Jezusa przez władze żydowskie, bardzo łatwo ulec pokusie antysemickiego odczytywania tej przypowieści. Musimy jednak odczytać wezwanie skierowane w tej przypowieści do nas. Lud Izraela, lud kapłański, reprezentuje całą ludzkość, a zatem treść tej przypowieści dotyczy także nas, wierzących w Chrystusa, w każdym czasie i w każdym miejscu.


Co widzę, kiedy słucham o winnicy? Jaki obraz ukrywa się dla mnie za tą przypowieścią?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz