zachód słońca

zachód słońca

piątek, 15 grudnia 2023

Piątek 2. Tygodnia Adwentu

    Z kim mógłbym porównać to pokolenie? Podobne jest do dzieci, które przebywają na placach. Przygadują one kolegom, mówiąc: Zaczęliśmy wam przygrywać, a nie zatańczyliście; zaczęliśmy lamentować, a nie biadaliście (Mt 11,16-17).


    Gorzka uwaga i skarga. W Jezusie wypełniają się dawne obietnice. Można by powiedzieć: Nareszcie! Po długim przygotowaniu, naznaczonym przez patriarchów, królów i proroków, kiedy czas mesjański zostaje zainaugurowany, ci, którzy powinni się radować - wszak wielu królów i proroków chciało widzieć, a nie zobaczyli - nie są jednak w stanie rozpoznać znaków. Ślepi, a może bardziej zaślepieni, nie widzą ani Jana, ani Jezusa. 

    Ta gorzka uwaga jest także wskazaniem dla nas w tym czasie Adwentu, zaproszeniem, do sprawdzenia tego, co jest  w naszym sercu. To pokolenie to nie tylko współcześni Jezusowi, ale kategoria ludzi, których serce wypełnione jest złą wolą, tendencją do niewłaściwego interpretowania wszystkiego, co robią inni, także Bożych dzieł, zawsze znajdują wymówki, by się nie otworzyć, czegoś nie uznawać, nie przyjąć dobra, które pochodzi od innych, odrzucić łaskę, której Bóg udziela. 

    To niewłaściwe nastawienie serca, które błędnie interpretuje wszystko, co robią inni, może dotknąć każdego z nas. U niektórych może dotyczyć Boga (religii, Kościoła); ale u tych z nas, którzy uważają się za wierzących, może dotyczyć pewnych osób czy grup ludzi, w stosunku do których możemy mieć, z różnych powodów (osobistych, ideologicznych), uprzedzenia, które uniemożliwiają nam otwarcie się na nich, na dobro, które czynią.

    Musimy pamiętać, że wszelkie dobro swoje źródło ma w Bogu, że nikt nie ma wyłącznego prawa do dobra i sprawiedliwości. Bycie chrześcijaninem nie oznacza posiadania zawsze racji. Trzeba umieć przyznać słuszność tym, którzy rację mają, niezależnie od ich przynależności. Na tym polega otwartość. odczytywanie wszędzie śladu Boga, który wszystko uczynił dobrym.

    To otwarte i nieuprzedzone serce, zdolne do rozróżniania dobra i zła w sposób sprawiedliwy i bezstronny, jest mądrością, która pozwala przyjąć Boga, który przychodzi do nas w sposób zaskakujący, nie według naszych wyobrażeń. Przychodzi nie jako rzucający gromy z całą potęgą, ale w ciele Dziecka, całkowicie ufającego ludzkim dłoniom i sercom.


Czy potrafię widzieć dobro, przezwyciężając własne uprzedzenia i ograniczenia?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz