Znamy
zapowiedzi męki Chrystusa, które kierował do swoich uczniów. Mówił o tym, że
będzie odrzucony, wydany, zabity, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie. To może
prowadzić do prostego stwierdzenia, że przecież wiedział, co Go czeka i jaki
będzie koniec. Wiedział, że po trzech dniach zwycięski wstanie z grobu.
Dlatego słowa świętego Pawła mówiące o ogołoceniu, rezygnacji z boskości, mogą nam pomóc lepiej zrozumieć to, o czym mówi nam liturgia Niedzieli Palmowej, a później Wielkiego Piątku.
Jezus stał się taki, jak ja i ty, na podobieństwo
ludzi. Musiał odkryć swoją drogę, plan Ojca, zaakceptować Jego wolę wobec
siebie. Musiał szukać, nierzadko pośród wątpliwości i ciemności, podejmować
decyzje. Jego duchowa walka w Ogrodzie Oliwnym, duchowa agonia w Getsemani, była
bardzo realna, pełna przerażenia i udręki.
Jego droga nie była ani łatwa, ani oczywista. Musiał rozeznawać. Czuł, że jego projekt Królestwa zawiódł, przegrał z potęgą władz politycznych i religijnych, poniósł klęskę nawet wśród ludzi, którym poświęcił tyle czasu, wychodząc naprzeciw ich potrzebom, nawet wśród uczniów, z którymi dzielił tak wiele wspólnych chwil. Jego misja i przesłanie zostały odrzucone.
Wśród wielu powodów ukrzyżowania jest
właśnie to odrzucenie Jego osoby i Jego nauki. Jedyne słowa Jezusa, jakie Marek
zachował dla nas, które padają z wysokości krzyża, pokazują cierpienie i
doświadczenie osamotnienia: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Rozdzierający
serce krzyk, który ujawnia Jego ból i doświadczenie krzyża, doświadczenie odrzucenia i osamotnienia.
Która część opisu męki najmocniej dziś do mnie przemawia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz