Doświadczyli w Emaus, że Jezus żyje, wrócili do wspólnoty, aby podzielić się swoją radością. Jezus objawia się i jest obecny we wspólnocie, w której każdy doświadcza innej sytuacji. Są tacy, którzy są absolutnie pewni, że Jezus zmartwychwstał. Inni, być może, w tej samej chwili, doświadczają wątpliwości, jeszcze inni mogą być pogrążeni w mroku niewiary. Ludzie, każdy z osobna, na drodze wiary mają swój rytm i swoje tempo.
Jezus wszystkim bez wyjątku przynosi pokój, przychodzi do nich wszystkich. Pokazuje im swoje rany i je razem z nimi. Tylko Bóg może być tak ludzki. We wspólnocie można i trzeba pokazywać swoje rany, wyrażać swoje potrzeby, iść naprzód.
Dla każdego z nas doświadczanie Boga jest związane z codziennymi doświadczeniami życia. Musimy żyć i odkrywać Boga, który idzie z nami, chociaż trudno czasem rozpoznać Jego obecność. Uczniowie idący do Emaus pogrążeni w smutku, nie rozpoznali Go. Zgromadzeni w Wieczerniku myśleli, że to duch. Maria Magdalena widziała jedynie ogrodnika.
Jezus żyje, ale oni Go nie rozpoznają. Zmartwychwstanie Jezusa pokazuje, że słabość zatriumfowała nad mocą tego świata.
Jesteśmy Jego świadkami. Jeśli rzeczywiście wierzymy, pozwólmy innym odkryć i doświadczyć, że On idzie i jest z nami.
Czy ja rozpoznaję znaki Bożej obecności?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz