Piotr kieruje swój list do wspólnoty, która w swojej drodze za Chrystusem musiała się zmierzyć z różnymi trudnościami i przeciwnościami. Z pewnością nie było to środowisko sprzyjające chrześcijaństwu.
Jeżeli spojrzymy na naszą rzeczywistość, rozumiejąc tamten czas, możemy lepiej odczytać te słowa. Bo gdzie szukać nadziei i jak zachować dar wiary, kiedy zderzamy się z odrzuceniem przesłania Chrystusa czy z obojętnością?
Piotr mówi nam i zachęca, byśmy skierowali nasze oczy na obietnicę zbawienia, do którego zostaliśmy przeznaczeni, a które jest darem wysłużonym przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.
To zbawienie, które jest celem naszej wiary, jest źródłem nadziei, podtrzymuje w drodze pośród trudności.
Jesteśmy zaproszeni do pielęgnowania nadziei, do życia darem łaski, która nas zbawia, do życia w zgodzie z tym darem. Patronem tej nadziei może być patron dna, bł. Stefan Wyszyński, prymas Tysiąclecia, człowiek niezłomnej nadziei. Jak wielką trzeba było mieć ufność, by pośród więzienia przygotowywać tekst Ślubów Jasnogórskich?
Co stanowi przeszkodę dla mnie na drodze nadziei?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz