Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę! Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie! (Mt 17,27).
Jezus podejmował wysiłek, by wytłumaczyć uczniom znaczenie swojej drogi do Jerozolimy, tego wszystkiego, co miało Go spotkać w świętym mieście. Robił to trzykrotnie.
Te próby Jezusa spotykały się jednak z oporem i niezrozumieniem ze strony uczniów. Ewangeliści mówią czasem o tym, jak głusi i nierozumni byli uczniowie. Nie potrafili pojąć tego, co dla Jezusa było tak ważne, a nie podjęli wysiłku, by zapytać.
W dzisiejszym fragmencie Jezus uczy nas właściwej postawy społecznej, odpowiedzialności za społeczność, pośród której żyjemy.
Prawo, które zostaje ustalone przez człowieka, nie staje automatycznie prawem obowiązującym uczniów Królestwa Bożego. Są takie ludzkie prawa, które stoją wprost w sprzeczności z Bożym Prawem. Ale prawo, które wypływa ze sprawiedliwości, prawo społecznie czy obywatelskie, są, jeśli można tak powiedzieć, bardziej zobowiązujące dla wierzących niż dla niechrześcijan.
Tłumaczył to również św. Paweł: Oddajcie każdemu to, co mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć. Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo.
Jaka jest moja postawa wobec obowiązków społecznych i obywatelskich?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz