W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę (Łk 6,6).
Małe rzeczy, małe gesty, małe słowa - wszystko ma wielką siłę oddziaływania. Odrobina dobra może przynieść wielkie owoce, jak odrobina zła potrafi uruchomić całą lawinę grzechu i nieprawości.
Małe rzeczy, nawet jeśli wydają się mało istotne, potrafią zmienić rzeczywistość naszego życia, czy to w pracy, czy w rodzinie, czy w życiu osobistym. Wielkie rzeczy oraz wielkie tragedie i dramaty historii ludzkiej zaczynały się od małych gestów i słów, czasem niedocenianych, niezauważanych lub ignorowanych.
W relacji św. Łukasza każdy szczegół ma również znaczenie.
Podnieś się i stań na środku... Łukasz używa słowa stań, które zostanie użyte również do opisania zmartwychwstania Jezusa. Użyte wobec chorego człowieka niesie za sobą więcej niż tylko stań... Jezus zdaje się mówić: powstań, aby otrzymać nowe życie...
Stań na środku... stań w centrum wszystkich. To jest miejsce, które powinni zajmować ci, którzy potrzebują pomocy. To oni mają być w centrum uwagi, ponieważ miłosierdzie zajmuje centralne miejsce w odniesieniu Boga do człowieka.
miał uschłą prawą rękę... wcześniej, w sytuacji zrywania kłosów w szabat, Jezus pokazał, że prawo musi ustąpić wobec najpilniejszych potrzeb człowieka. Teraz wskazuje na pierwsze miejsce miłosierdzia. Ten człowiek nie był w rozpaczliwej sytuacji, ma unieruchomioną tylko rękę..., ale ponieważ była to prawa ręka, której używa się do pracy, to kwestia znacznie ważniejsza - kwestia zwrócenia człowiekowi jego wolności i możliwości do samodzielnego radzenia sobie w życiu...
Gest Jezusa, uzdrowienie słowem rodzi dramatyczną reakcję. Miłość miłosierna nie znajduje zrozumienia i zostaje odrzucona. Wpadli w szał i naradzali się, jak mają postąpić wobec Jezusa. Wściekłość, która nie potrafi zobaczyć i docenić miłosierdzia.
Czy moje oczy i ręce nie potrzebują uzdrowienia, bym widział i czynił dobro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz