Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia (Łk 6,17b-18).
Każdy z nas pamięta swoją przeszłość, mamy świadomość grzechów i błędów, które były naszym udziałem. Zostaliśmy jednak obmyci, otrzymaliśmy przebaczenie i nie możemy żyć tak, jakby nasza przeszłość nieustannie nas dręczyła. Chrystusowe przebaczenie i pojednanie ofiarowane na krzyżu musi zaowocować w nas tym, że spojrzymy na siebie z miłością i przebaczeniem.
Wciąż spotykam ludzi, którzy nie potrafią sobie wybaczyć, dokonują samobiczowania, a chociaż przychodzą do spowiedzi i proszą o przebaczenie, to często zachowują się tak, jakby nie wierzyli w moc krzyża i Boże miłosierdzie. Rozdrapują stare rany i nie pozwalają im się zabliźnić. Zapomnieli o tym zbawczym wydarzeniu, które dokonało się w tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania.
Prawdziwa wiara nie rodzi ludzi z chorym sumieniem z powodu przeszłości, lecz pojednanych i zdrowych ludzi wiary, którzy z radością idą za Chrystusem.
Jezus, uzdrawiając ludzi, przywraca im godność, pozwala odzyskać tożsamość i poczucie przynależności do ludu - Bożego ludu.
Nie możemy utracić świadomości grzechu, ponieważ stalibyśmy się ludźmi oszukującymi samych siebie, ale nie możemy zapomnieć, że głównym przesłaniem Ewangelii jest wyzwolenie z grzechu i pojednanie. To jest Dobra Nowina: Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony, a gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska, aby jak grzech zaznaczył swoje królowanie śmiercią, tak łaska przejawiła swe królowanie przez sprawiedliwość wiodącą do życia wiecznego.
Czy ja wierzę, że zostałem obmyty, uświęcony i usprawiedliwiony w imię Jezusa Chrystusa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz