zachód słońca

zachód słońca

środa, 2 września 2020

Środa XXII Tygodnia Zwykłego


    Ten, który sieje, i ten, który podlewa, stanowią jedno; każdy według własnego trudu otrzyma należną mu zapłatę (1 Kor 3,8).

    Po opuszczeniu synagogi przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im (Łk 4,38-39).


    Postawa teściowej Szymona jest w pewien sposób niezwykła. Była chora, z wysoką gorączką. Byłoby czymś naturalnym, że po odzyskaniu zdrowia, chciałaby trochę odpocząć, w ciszy i spokoju. Choroba może poważnie osłabić, więc fakt, że gorączka ustępuje nie powoduje natychmiastowego powrotu sił. 

    A ona wstała i usługiwała tym, którzy przyszli z Piotrem do domu - Jezusowi i Jego uczniom. 

    W tej postawie teściowej Piotra, której nawet imienia nie znamy, odczytuję realizację słów Jezusa, w których ukazywał istotę bycia Jego uczniem i o czym sam zaświadczył - gotowość służenia drugiemu człowiekowi. Ten, który mówił o sobie, że nie przyszedł aby Mu służono, ale aby służyć, pytał swoich uczniów w wieczerniku: zrozumieliście, co wam uczyniłem? Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili...

    Jakże inaczej wyglądałoby nasze życie, życie całych społeczeństw, gdybyśmy potrafili zdobyć się na służenie innym: w naszych rodzinach, miejscach pracy, w polityce. 

    Sytuację może przybliżyć sytuacja, w której pięciu przyjaciół jechało samochodem. Daleko od zamieszkanych terenów samochód odmówił posłuszeństwa i trzeba było go jakoś dopchać do najbliższej stacji z paliwem. Początkowo jeden siedział, a czterech pchało pojazd, ale po pewnym czasie jeden z nich się poddał i również wsiadł do samochodu. Po kilkuset metrach kolejny, a kiedy droga zaczęła się wznosić za samochodem został już tylko jeden z całej piątki. Nie dał rady. Nie tylko nie dotarli do celu, ale nawet utracili część zrobionej drogi, bo samochód zaczął się staczać.

    Wspólne życie zawsze wiąże się z koniecznością służby, wspólnego działania, zrezygnowania z własnego wygodnictwa. Mówi o tym święty Paweł. Wspólne staranie i zaangażowanie przynosi owoce. 

1. Czy potrafię podejmować służbę dla innych?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz