Dwa zdania św. Marka o czterdziestu dniach Jezusa na pustyni. Tylko dwa, a ile można w nich usłyszeć.
Pustynia. Miejsce z jednej strony trudne i niebezpieczne. Z drugiej strony miejsce sprzyjające spotkaniu z Bogiem. Bóg daje nam możliwość, abyśmy odnowili i umocnili naszą relację z Bogiem, wyprowadzając nas na pustynię...
Można odnieść wrażenie, że św. Marek zaczyna na nowo pisać pierwsze słowa Księgi Rodzaju. Jakby wskazywał, że wraz z Jezusem historia zaczyna się na nowo, tym razem w sposób pozytywny. Jezus wyznacza nowy początek. Jak w raju, tak i na pustyni, panuje harmonia między człowiekiem a zwierzętami i całym światem przyrody - żył wśród zwierząt... I nie ma w Jezusie tego pęknięcia, którego doświadcza każdy z nas. Pęknięcia między tym co ziemskie i tym, co Boże. W Jezusie jest jedność - aniołowie zaś usługiwali Mu...
I jest też zły duch, który tą harmonię próbuje zakłócić, doprowadzić do pęknięcia, zerwania więzi z Bogiem, wprowadzić rozłam.
Jesteśmy zaproszeni do towarzyszenia Jezusowi na pustyni. Te czterdzieści dni są dla jak lekarstwo, by odnowić, wzmocnić, a może nawet odbudować więź z Bogiem.
1. Jak patrzę na ten czas, który jest mi dany?
Szczęść Boże:) Faktycznie:)!Dwa zdania. A widać i słychać tak dużo... Św. Marek uczy powściągliwości w słowach, w zbędnych jakże często.
OdpowiedzUsuńJak patrzę na dany mi czas?
- Z coraz większa wdzięcznością:)
Ps 92, 1-3
Im człowiek jest bliżej Boga tym szatan bardziej atakuje. Ten czas jest ciągłą walką.
OdpowiedzUsuń