Dopiero co usłyszałeś od Mistrza, jak i pozostali, że tak brakuje wam wiary, że nie potraficie zrozumieć, nie pojmujecie oczywistych znaków...
A jednak:
błogosławiony jesteś Szymonie... nie dlatego, że jesteś taki mądry, ale dlatego, że potrafisz słuchać Bożych natchnień;
błogosławiony jesteś Szymonie, bo Ojciec wybrał ciebie, aby objawić prawdę o swoim Synu właśnie tobie i przez ciebie;
błogosławiony jesteś Szymonie, bo nie zamknąłeś swoich uszu i oczu, nie zamknąłeś swojego serca na Boże objawienie, które tylko tobie zostało przekazane;
błogosławiony jesteś Szymonie, bo miałeś odwagę, by wyznać to, co usłyszałeś sercem, za twoją hojność, która kazała ci podzielić się darem objawionym i danym;
błogosławiony jesteś Szymonie, bo nie zwątpiłeś, że On jest obiecanym Mesjaszem i Synem Najwyższego, nie zawahałeś się w wyznaniu;
błogosławiony jesteś Szymonie, który stałeś się skałą wybraną, na której można szukać i znaleźć oparcie i pewność wiary;
błogosławiony jesteś Szymonie - Skało, któremu Pan powierzył klucze Królestwa, klucze służby, miłosierdzia i nauczania.
Błogosławiony jesteś Szymonie, rybaku z Galilei, rybaku ludzi, Opoko wiary, która opiera się piekielnym bramom...
1. Czy słucham Bożych natchnień?
2. Czy mam odwagę dzielić się swoim doświadczeniem Boga?
"usłyszeć sercem", słuchanie Bożych naTCHNIEŃ - tak myślę, jak bardzo muszę dbać o ciszę w sercu,w końcu to nie nawet naMÓWIENIE; usłyszenie TCHNIEŃ Bożych w gwarze codzienności - trudne.
OdpowiedzUsuńPanie Jezu proszę o pokorę w wypełnianiu Twojej woli, szczególnie tej, której nie rozumię.
OdpowiedzUsuń