zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 18 lipca 2021

XVI Niedziela Zwykła

    Wy rozproszyliście moją trzodę, rozpędziliście i nie zatroszczyliście się o nią; oto Ja się zatroszczę o nieprawość waszych uczynków - wyrocznia Pana (Jr 23,2).

    On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość (Ef 2,14).

    On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać (Mk 6,31.34).


     Kiedy sprawy nie układają się po naszej myśli, według naszych oczekiwań, mamy tendencję do myślenia, że to inni są za to odpowiedzialni. Jest to pokusa, której ulegamy częściej, niż byśmy chcieli.

    Trudno nam przyjąć na siebie chociaż część odpowiedzialności, nie mówiąc już o winie (a to nie to samo).

    Troska o siebie nie powinna oznaczać braku troski o innych. To właśnie troska,  z jaką odnosimy się do własnego życia i tych, którzy są od nas zależni, mówi o tym, co jest w naszych sercach.

     Prorok Jeremiasz udziela nagany, ostrej nagany, pasterzom, którzy sprawują pieczę nad ludem Pana, ponieważ sprzeniewierzyli się swojemu zadaniu. Zaniedbania władców doprowadziły do wygnania ludu do niewoli babilońskiej.

    Bóg wciąż przypomina nam, że jesteśmy odpowiedzialni za innych, nie dlatego, że są naszą własnością, ale dlatego, że są naszymi braćmi i siostrami. Ostrzeżenie, o którym powinienem pamiętać osobiście, mając pod opieką ludzi, ale także powinien pamiętać każdy, kto ma pod opieką członków rodziny, uczniów, pracowników, chorych. 

     Jezus troszczy się o apostołów, którym wcześniej zlecił posługę. Daje im czas i miejsce na odpoczynek. Jezus współczuje apostołom, którzy wracają z misji, na którą zostali posłani i są zmęczeni. Współczuje tłumom, które są jak owce bez pasterza. 

     Święty Paweł w tym krótkim fragmencie listu do Efezjan mówi nam o Jezusie, który przełamał podziały, zniósł mur, który człowiek postawił pomiędzy Żydami a poganami W miejsce nienawiści wprowadza pokój, który jest fundamentem scalenia ludzi. Wyraźnie widać ten oddźwięk słów Jeremiasza – Jezus jest pasterzem, Mesjaszem, który gromadzi rozproszone owce. 


1. Czy potrafię brać odpowiedzialność za innych? Czy nie obarczam innych swoimi winami?


1 komentarz:

  1. «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!»
    Te słowa Jezusa budzą we mnie TĘSKNOTĘ ZA TAKIM CZASEM,
    - osobno, czyli bez osób spotykanych w domu, w pracy;
    na miejsce pustynne - nigdy nie byłam na pustyni, ale wyobrażam sobie, że jest tam niewiele, prosto, bez rzeczy absorbujących uwagę. Wiem, że można znaleźć też pustynię w swoim domu, ja jednak na krótki czas z przyjemnością się udam bez pralki, kuchenki, żelazka, odkurzacza, TV, kompa, garków itd. (to z uśmiechem)
    Ta dzisiejsza Ewangelia przywołuje w mojej pamięci sprzed paru lat czas rekolekcji, który zaczynał się dzisiejszym czytaniem. Było to parę lat temu, a jednak zapisał się w moim sercu głęboko, czas spędzony z Panem, na Eucharystii, na rozważaniu Jego Słowa, konferencjach otwierających umysł; czas wyjątkowy, nie podobny do innych, w którym można było zatopić się sercem i wzrokiem w Jezusa, bez patrzenia na zegarek i spróbować pobyć z NIM, uczyć się ciszy i szukać w niej Jego obecności, usłyszeć słodki szept w swoim sercu.
    Za TAKIM CZASEM TĘSKNIĘ i na taki czas jeszcze parę dni poczekam.
    Św. Marek jest dzisiaj moim faworytem, ponieważ żaden z Ewangelistów przy oddalaniu się na pustkowie Jezusa i uczniów o odpoczynku nie wspomina. To co budzi moją nadzieję bycia zaopiekowaną, że Jezus na widok ”dopadającego” Go gromadnie tłumu WZRUSZA SIĘ, nie oddala nikogo. Naucza, uzdrawia, i jak w dalszych wersetach przeczytałam, na tym pustkowiu karmi wszystkich do syta.

    OdpowiedzUsuń