zachód słońca

zachód słońca

środa, 27 października 2021

Środa 30. Tygodnia Zwykłego

    Podobnie i Duch wspiera naszą słabość. Ponieważ my nie wiemy, o co powinniśmy się modlić, tak jak należy, więc sam Duch wstawia się niewyrażalnymi w słowie westchnieniami. Ten, który bada serca, wie, jaki jest zamysł Ducha, że zgodnie z wolą Boga wstawia się za świętymi (Rz 8,26-27).

    "Panie, czy tylko niewielu jest takich, którzy dostępują zbawienia?" Wtedy On im odpowiedział: "Starajcie się wejść przez wąską bramę"  (Łk 13,23-24)

 

    Święty Paweł zaprasza nas do przemyślenia naszej modlitwy, przemyślenia, czy w naszej modlitwie pozwalamy działać Duchowi, który wspiera naszą słabość.  

    Jezus zaprasza swoich uczniów, zaprasza nas do modlitwy. Proście, kołaczcie, szukajcie... Czasem można zauważyć, że zapominamy o samym szukaniu, które jest nie tylko proszeniem, ale i robieniem wszystkiego, co w naszej mocy, aby osiągnąć to, o co prosimy i kołatamy. 

    Potrzebujemy Ducha, aby pomagał nam poznawać o co mamy prosić, co jest dla nas dobre. Zasadniczą prośbą naszej modlitwy winno być wołanie o Ducha, którego Bóg udziela tym, którzy Go proszą

    Święta Teresa Wielka mówiła: jakże bylibyśmy mali, gdyby Boże dary opierały się na naszych prośbach. Duch zawsze rozszerza nasze serca i otwiera horyzonty; pozwala widzieć, czego umysł nie obejmuje. 

    Słowa, które kończą wypowiedź Jezusa w dzisiejszej Ewangelii: tak oto ostatni... ukazują Mistrza, który wywraca porządek ludzkiego myślenia, wartości obowiązujące w świecie wówczas i dzisiaj.

    Szeroki jest ten, kogo ego wciąż pragnie zauważenia, poklasku, natychmiastowego zadowolenia i sukcesu, odrzucenia trudności, wysiłku, bólu. Szeroki zawsze pragnie, by wszystko szło po jego myśli, według jego upodobań.

    Nie chodzi o to, by na drodze wiary szukać cierpienia, bólu, porażek czy wyrzec się przyjemności,  ale by wiedzieć, że niepowodzenie i cierpienie też należy do ludzkiego życia. 

    Chodzi o to, by szukać tego, co szlachetne, nawet kiedy to, co mniej szlachetne lub nieszlachetne wydaje się łatwiejsze; szukać tego co dobre w świetle Ewangelii, nawet jeśli to kosztuje i nie jest cenione przez innych. 

    Zgodzić się, że w życiu warto płynąć pod prąd. Do tego też potrzebujemy Ducha, który oświeca, daje moc i pozwala żyć w prawdzie. 


1. Jak często wołam o Ducha Świętego w moich modlitwach i działaniu?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz