"Panie, czy tylko niewielu jest takich, którzy dostępują zbawienia?" Wtedy On im odpowiedział: "Starajcie się wejść przez wąską bramę" (Łk 13,23-24)
Święty Paweł zaprasza nas do przemyślenia naszej modlitwy, przemyślenia, czy w naszej modlitwie pozwalamy działać Duchowi, który wspiera naszą słabość.
Jezus zaprasza swoich uczniów, zaprasza nas do modlitwy. Proście, kołaczcie, szukajcie... Czasem można zauważyć, że zapominamy o samym szukaniu, które jest nie tylko proszeniem, ale i robieniem wszystkiego, co w naszej mocy, aby osiągnąć to, o co prosimy i kołatamy.
Potrzebujemy Ducha, aby pomagał nam poznawać o co mamy prosić, co jest dla nas dobre. Zasadniczą prośbą naszej modlitwy winno być wołanie o Ducha, którego Bóg udziela tym, którzy Go proszą.
Święta Teresa Wielka mówiła: jakże bylibyśmy mali, gdyby Boże dary opierały się na naszych prośbach. Duch zawsze rozszerza nasze serca i otwiera horyzonty; pozwala widzieć, czego umysł nie obejmuje.
Słowa, które kończą wypowiedź Jezusa w dzisiejszej Ewangelii: tak oto ostatni... ukazują Mistrza, który wywraca porządek ludzkiego myślenia, wartości obowiązujące w świecie wówczas i dzisiaj.
Szeroki jest ten, kogo ego wciąż pragnie zauważenia, poklasku, natychmiastowego zadowolenia i sukcesu, odrzucenia trudności, wysiłku, bólu. Szeroki zawsze pragnie, by wszystko szło po jego myśli, według jego upodobań.
Nie chodzi o to, by na drodze wiary szukać cierpienia, bólu, porażek czy wyrzec się przyjemności, ale by wiedzieć, że niepowodzenie i cierpienie też należy do ludzkiego życia.
Chodzi o to, by szukać tego, co szlachetne, nawet kiedy to, co mniej szlachetne lub nieszlachetne wydaje się łatwiejsze; szukać tego co dobre w świetle Ewangelii, nawet jeśli to kosztuje i nie jest cenione przez innych.
Zgodzić się, że w życiu warto płynąć pod prąd. Do tego też potrzebujemy Ducha, który oświeca, daje moc i pozwala żyć w prawdzie.
1. Jak często wołam o Ducha Świętego w moich modlitwach i działaniu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz