zachód słońca

zachód słońca

poniedziałek, 21 lutego 2022

Poniedziałek 7. Tygodnia Zwykłego

    Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek (Jk 3,14-16).

    Odpowiedział Mu jeden z tłumu: «Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go chwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje. Powiedziałem Twoim uczniom, żeby go wyrzucili, ale nie mogli» (Mk 9,17-18).


    Jako uczniowie potrzebujemy nauczycieli, którzy dzięki swej mądrości pomagają nam wierzyć w sposób rozumny. Ale od nauczycieli wymaga się ogromnej odpowiedzialności - nie wystarcza dyplom naukowy, świadectwo zdobytej wiedzy, która może być fałszywa, jeśli opiera się wyłącznie na teoretycznych dywagacjach. 

    Tekst Jakuba dementuje fałszywą ludzką mądrość, opartą na pozorach, mądrość, która prowadzi jedynie do konfliktów i zgorzknienia. 

    Prawdziwa mądrość przejawia się w Prawdzie i Miłości. Dlatego jest ona przejrzysta i przepełniona dobrym sercem. I nie jest to tylko teoria, ale rzeczywistością, która stała się Ciałem pośród nas w osobie Chrystusa. Prawdziwa Mądrość rodzi pokój, który może być zbudowany tylko na Miłosiernej Miłości Ojca. Jest zaproszeniem do życia wypełnionego sensem, prowadzącego do zgody. 

    Scena, którą ukazuje nam św. Marek jest zaproszeniem do refleksji nad ogromną siłą zła pośród nas. Uczniowie nie mogą sobie poradzić i dokonać uzdrowienia, bo w głębi duszy sami są skażeni tym złem. Wątpliwości ojca młodego człowieka są ich wątpliwościami, naszymi wątpliwościami. 

    Jezus w sposób kategoryczny konfrontuje nas z naszą ufnością: tylko wiara może zbawić, może uzdrowić ze zła. Aby tak się stało, trzeba jednak zrezygnować z własnej dumy, która wciąż mówi: poradzę sobie i powiedzieć Tak! bezmiernej miłości Boga, którą oferuje Jezus. 


1. Czy dostrzegam różnicę pomiędzy podziwem dla Jezusa, a osobistym zawierzeniem Jego mocy?

1 komentarz:

  1. To pytanie jest do mnie. Często je stawiam sobie przed Panem Jezusem. Czuję, że to jest taka chwila i takie miejsce, gdy z miłości do NIEGO chcę wejść w głęboką wodę niczego się nie obawiając, prócz grzechu. Bo dlaczego jest mi trudno? Skąd niepokój, zgorzknienie, zazdrość ? "Ogromna siła zła", jak piszesz, ojcze Edwardzie, to nie na ludzką mądrość. Nie na tę mądrość, której na imię "Poradzę sobie". Tu trzeba pokory i stanięcia w prawdzie, że bez Boga nie ma nic!
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń