zachód słońca

zachód słońca

środa, 29 marca 2023

Środa 5. Tygodnia Wielkiego Postu

    Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakżeż Ty możesz mówić: "Wolni będziecie?"» Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu (J 8,33-34).


    Czytając ten tekst, trudno się nie uśmiechnąć. Może to nieświadomość, głupota lub zakłamanie, a może nawet przekonanie, że to prawda...  Kontynuacja lektury tego starcia z Jezusem szybko odsłania prawdę zniewolenia: zniewolenia Prawem, sposobem rozumienia religii i pobożności, pokręconymi ideami, aż po wizję samego Boga, który został już zdefiniowany, sklasyfikowany i wciśnięty w ramy ludzkich wyobrażeń.  A ponadto potrafią bronić tych różnych więzów zębami i pazurami. 

    Uśmiecham się również, bo tak łatwo przychodzi nam zobaczyć łańcuchy i kajdany niewoli u innych, a tak trudno u siebie. Być może nawet potrafimy podejmować jakąś refleksję na temat wielu rzeczy naszego społeczeństwa, które nas zniewalają, a może nawet czujemy, że nie do końca jesteśmy wolni, ale na tym najczęściej się zatrzymujemy. 

    Staram się co jakiś czas przynajmniej zrewidować moją osobistą wolność, swoje przekonania, swoją wierność w świetle Bożego Słowa.

    I nie chodzi tu o frazesy, które mówią o zniewoleniu konsumpcjonizmem, różnymi modami czy nałogami, z których każdy może coś dodać od siebie.

    Warto zobaczyć to, czego mniej jesteśmy świadomi:

* manipulacje ekonomiczne, które nas dotykają bardziej, niż byśmy chcieli;
* gazetę, po którą sięgamy każdego dnia, aby potwierdzić nasze myślowe schematy (a może nawet wiedzieć, co myśleć na dany temat);
* nasz sposób przeżywania wiary i przynależności do Kościoła;
* a może jakaś jedynie słuszna stacja radiowa czy telewizyjna, zawsze ta sama... i lęk przed czytaniem czy słuchaniem innych pomysłów niż te, które są politycznie czy religijnie poprawne...
* a także zniewolenia cudzą opinią, lajkami czy pragnieniem unikania konfliktów.

    Kiedyś czytałem o przeprowadzeniu badania wśród studentów z dwunastu różnych krajów związane z uzależnieniem od nowych technologii. Główny wniosek z badania mówił, że brak dostępu do technologii powodował reakcje podobne do osób uzależnionych od narkotyków czy palaczy, kiedy nagle rzucili palenie. 4 na 5 badanych mówiło o dyskomforcie fizycznym i psychicznym, poczucie izolacji. Większość nie mogła przestać korzystać z urządzeń, jakimi są telefony czy komputery, nie mówiąc o rezygnacji z portali społecznościowych nawet na jeden dzień.

    Dotyczyło to młodych, ale przecież i dojrzali przepadają za wszechobecną komórką, przeszkadzającą innym lub przerywającą swoim dźwiękiem różne spotkania, rozmowy czy nawet Mszę Świętą. A co powiedzieć o uzależnieniu do samochodu, telewizji, seriali...

    Większość z nas powiedziałaby jednak: jestem wolny, nie jestem niczyim niewolnikiem. Czuję się bardzo dobrze, odpowiada mi taki styl życia, przyzwyczaiłem się, tego nie da się zmienić... 

    Wolność, którą oferuje Jezus, polega na wewnętrznej sile, by nie oddawać czci złotym posągom, które zostały dla nas wzniesione. Ona pozwala powiedzieć "nie" pokusom, kiedy tylko się pojawią. 

    Ta proponowana przez Jezusa wolność pozostanie w nas martwa, dopóki będziemy przekonani, że nie jesteśmy niczyimi niewolnikami, że w kajdanach nie jest tak źle albo że życie wolnością zbyt wiele kosztuje. 


1. Co dziś stanowi moje największe zniewolenie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz