zachód słońca

zachód słońca

niedziela, 13 sierpnia 2023

XIX Niedziela Zwykła

    Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się!» Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, małej wiary?» (Mt 14,27-31).


   Dzisiejsza Ewangelia porusza kolejny raz kwestię wiary. Czyni to w bardzo obrazowy sposób, na przykładzie, który wszyscy możemy zrozumieć. Wiara wymaga w pewnym sensie wyjścia z bezpiecznej łodzi i wskoczenie na fale w środku burzy. 

    O to właśnie prosi Jezus Piotra. W pewnym sensie rzuca Piotrowi wyzwanie, by Mu zaufał. Ale Piotr się waha, ponieważ czuje się niepewnie. Możliwe, że często czujemy się niepewnie, szukamy różnego rodzaju zabezpieczeń, których, podobnie jak Piotr, nie potrafimy znaleźć. 

    Wiara w naszej codzienności ma nas doprowadzić do relacji z Bogiem. Ponieważ często Bóg jest postrzegany jako odległa, potężna, a zatem w końcowym efekcie niebezpieczna dla ludzkiego życia istota, nie czujemy się przy Nim bezpiecznie i chcemy przekonujących dowodów. 

    W rzeczywistości wiara wynika z tej samej podstawowej postawy, na której opiera się każdy związek, każda relacja. Nikt z nas, budując relację, nigdy nie może powiedzieć, że jest całkowicie pewien miłości drugiej osoby. Ma tylko pewne znaki, wskazówki: uśmiech, słowo, dotyk, rozmowę – ale nie może mieć pewności.

    Znaki potwierdzają miłość, ale nigdy nie są rozstrzygającym dowodem. W końcu każda osoba musi zrobić ten krok i zaufać drugiemu. I zaufać sobie nawzajem.

    Dokładnie tak samo jest z Bogiem. Nie mamy innego wyboru, jak Mu zaufać. Każdy święty to człowiek, który Bogu zaufał i czynił dobro. Ale nie mamy matematycznego, fizycznego czy chemicznego dowodu Bożej miłości.


Czy jestem w stanie zaufać ludziom, z którymi żyjemy, czy może w naszym sercu zakorzeniła się nieufność? Czy naprawdę wierzymy, że Bóg kieruje naszym życiem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz