Łukasz daje uczniom czas na poznanie Jezusa, życie z Nim, kontemplowanie Jego słów i czynów, zanim wezwie ich do dzielenia Jego misji i przeznaczenia.
Porzucenie wszystkiego, by pójść za Jezusem i żyć tak jak On, to decyzja, która wymaga czasu. To decyzja, którą każdy uczeń musi podjąć osobiście.
Szymon zgadza się zarzucić ponownie sieci, ponieważ zaufał Jezusowi. Nie ufa wynikom swojego wysiłku czy wynikom połowów, jakie można osiągnąć. Nie ma innego powodu niż zaufanie wobec Jezusa. Obiektywnie rzecz biorąc nie było nic, co gwarantowałoby sukces o tej godzinie.
Być może to wyjaśnia zdumienie na widok sieci pełnej ryb. Uczniowie nie wiedzą, co zrobić i co powiedzieć.
Kiedy doświadczamy, że nasze sieci są pełne i wiemy, że taki połów może pochodzić tylko od Boga, ponieważ po ludzku to niemożliwe, tracimy zdolność mówienia. Doświadczamy własnej małości i grzeszności, dlatego padamy na kolana, w zdumieniu i zadziwieniu. Czujemy, że nasze życie znajduje się w punkcie radykalnej zmiany - oddania się na służbę Bogu, a to napełnia nas niepokojem...
Jezus to wie. Dlatego zachęca nas i wciąż powtarza: nie bój się! Będziesz czynił odtąd większe rzeczy niż te, w moje imię.
Ten nasz świat, który jest tak zmęczony zmaganiem się bez złowienia czegokolwiek, wciąż czeka na rybaków ludzi, którzy pozwolą wypłynąć na głębię, gdzie można odnaleźć sens życia i naszego powołania.
1. Czy potrafię ufać Jezusowi wbrew ludzkiej logice?
" Czujemy, że nasze życie znajduje się w punkcie radykalnej zmiany - oddania się na służbę Bogu, a to napełnia nas niepokojem..."
OdpowiedzUsuńCiekawe...Bardzo...
Dziękuję ojcze Edwardzie.