A był w synagodze człowiek, który miał w sobie ducha nieczystego. Zaczął on krzyczeć wniebogłosy; «Och, czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić? Wiem, kto jesteś: Święty Boży». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!» Wtedy zły duch rzucił go na środek i wyszedł z niego nie wyrządzając mu żadnej szkody (Łk 4,33-35).
Kafarnaum stanowiło swoiste centrum biznesowe tamtego czasu, a Jezus wybrał je na swoje miasto w czasie publicznej działalności. Było ono obowiązkowym przystankiem dla obcokrajowców, którzy przemierzali szlaki między Wschodem i Zachodem. Było to idealne miejsce, by nauka Jezusa, prawda o dokonanych cudach, rozprzestrzeniały się za pośrednictwem kupców, którzy przemierzali różne szlaki.
W tym centrum działalności Jezusa pojawia się również w nasilonej formie walka ze złem. Zło nie poddaje się łatwo, nieustannie nas prowokuje. Zawsze uderza w nasze najgłębsze centrum, tak jak czyniło to z Jezusem: Wiem, kto jesteś, Święty Boży!
I tak działa do dziś. Jego strategia opiera się na niszczeniu ludzkiego serca. Aby stawić mu opór jest tylko jedna droga - Milcz i wyjdź z niego! Z mocą. Wobec zła nie ma miejsca na delikatność i kompromisy. Dyplomacja i dwuznaczności wobec zła zawsze prowadzą do przytłoczenia nas złem, zaczynamy ulegać jego pochlebstwom, pozwalamy wprowadzić się w błąd, zaczynamy wierzyć, że zły dobrze nas zna. Zawsze potrafi celnie uderzyć.
Różnica w stosunku do Boga jest oczywista. Bóg rzeczywiście wie, kim jesteśmy, zna nas lepiej, niż my sami siebie, ale nigdy nas nie zniewoli. Raczej podnosi nas i przywraca nam godność.
Nie warto zawierać pozornie niewinnych kompromisów, bo łatwo uwikłać się w zło. Odpowiedź Jezusa jest jasna: Milcz i wyjdź z niego!
1.Czy potrafię stawiać granice złu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz