zachód słońca

zachód słońca

środa, 6 grudnia 2023

Środa 1. Tygodnia Adwentu

    I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: «Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść (Mt 15,30.32).


    Głód i choroby to dwie plagi, które trapią człowieka od początku. Pomimo postępu społecznego i naukowego, człowiek nie potrafi pozbyć się tych rzeczywistości. Ponurym i ostatecznym horyzontem tego zła jest śmierć. Łatwo zatem zrozumieć, dlaczego obfitość pożywienia i zdrowie stały się symbolami pełni życia i ostatecznego zbawienia, za którym tęskni ludzkie serce. To symbol. który powtarza się w prorockich zapowiedziach, takich jak ten, który słyszymy dzisiaj od Izajasza. 

    Być może, gdyby oprócz postępu naukowego i niezbędnych reform społecznych, w ludzkim sercu wzrosła zdolność do współczucia, możliwe stałoby się zaradzenie temu złu w znacznie większym stopniu i znacznie lepiej.

    Jezus obecny poprzez swoje wcielenie w rzeczywistości naszego świata, uczy nas właśnie tej tak koniecznej i ludzkiej cechy - współczucia. Ewangelie to powtarzają: Jezus okazuje współczucie i odpowiada na ich potrzeby, nawet te najbardziej bezpośrednie, jak ból, choroba i głód. Jego działanie, wywołane współczuciem, oprócz zaradzeniu ludzkim potrzebom stają się wypełnieniem proroctw, mesjańskich i zbawczych zapowiedzi. 

    Uzdrawiając, przynosząc ulgę, karmiąc do syta, Jezus ogłasza, że Królestwo Boże już jest obecne, że to, co zapowiadali prorocy, jest już namacalną rzeczywistością. Ale to nie jest magiczne działanie, które zmieni wszystko bez naszego udziału. 

    Jezus uczy nas, że aby zaradzić ludzkim potrzebom i uobecnić Królestwo Boże w naszym świecie, musimy przyjąć taką samą postawę jak On. Postawę, która najpierw polega na umiejętności współodczuwania z tymi, którzy cierpią. Trzeba odejść od obojętności, zamykania się w świecie własnych problemów, ignorowania problemów sąsiadów stwierdzeniem, że nie mieszam się w cudze sprawy,  i przyjąć postawę współczucia.  Co więcej, Jezus angażuje nas w swoje działania: prosi uczniów, nas, wymaga od nas, abyśmy oddali do Jego dyspozycji wszystko, co mamy, choćby to było niewiele i abyśmy się stali pośrednikami Bożych darów.

    Królestwo Boże, zbawienie, które już dzieje się w historii, jest darem łaski, ale jest także zadaniem do odpowiedzialności, do zmiany postaw, do reagowania na potrzeby tych, którzy cierpią. Tego uczy nas Jezus i tego uczy nas wielu Jego naśladowców, których znamy i czcimy: św. Józef Kalasancjusz, który potrafił zobaczyć potrzeby i głód dzieci, św. brat Albert, który stał się żebrakiem, z własnego wyboru zamieszkał z innymi żebrakami w krakowskiej noclegowni, by przywracać im poczucie godności i człowieczeństwa, i wielu innych...

    Dzięki naszemu współodczuwaniu i pomocy, Królestwo Boże może stać się widoczne także dzisiaj. Jesteśmy do tego zaproszeni...


Czy w moich adwentowych postanowieniach jest jakiś element miłosierdzia wobec innych? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz