Wsłuchując się w słowa św. Piotra, myślę o całym procesie wypiekania chleba lub ciasta. Każdy, kto chociaż raz przygotowywał osobiście chleb i ciasto, bardzo dobrze wie, że o sukcesie decydują czasem szczegóły. I tak samo jest z naszym życiem, a Piotr daje nam wskazówki na udane życie...
Pierwsza rzecz niezbędna do wypieku, to posiadanie odpowiednich składników. Bez tego się nie uda. Aby życie duchowe było udane, potrzeba zadbać o odpowiednie składniki: wiarę, uczciwość, ciągle podejmować wysiłek poznawania, ale jednocześnie zadbać o powściągliwość, która chroni przed próżną ciekawością czy niepotrzebnym strzępieniem języka. Dalej jest cierpliwość, bo tylko dzięki niej osiąga się trwale owoce, pobożność, która jest relacją z Bogiem, a ta przekłada się na relacje z ludźmi, aż to wszystko przyniesie owoc miłości.
Mamy składniki na udane życie, ale aby chleb się udał, trzeba jeszcze posiadać przepis, znać proporcje, odpowiednio składniki połączyć, by ciasto się związało i wyrosło. Bez przepisu łatwo o klapę.
I wreszcie mając przepis, znając proporcje i składniki, potrzeba jeszcze naszego zaangażowania. Ciasto trzeba wyrobić, wymieszać. Potrzeba też czasu, by ciasto wyrosło i się wypiekło... W przypadku chleba czy ciasta można posłużyć jakimiś urządzeniami, ale w odniesieniu do życia duchowego bez naszego osobistego zaangażowania nie będzie udanego wypieku. Zawsze wyjdzie zakalec...
I ostatnia rzecz, kiedy rozpoczynamy przygotowanie duchowego chleba. Warto pamiętać z wdzięcznością o tych, którzy wcześniej przygotowali te składniki, o tych, którzy nam je dostarczyli i tych, którzy włożyli niezbędne narzędzia w nasze ręce, innymi słowy, o tych wszystkich, którzy pomogli nam wyszkolić się na dobrych szefów kuchni, aby przygotować wspaniałe danie, o tych wszystkich, którzy poświęcili wiele uwagi, by przygotować nas do wzięcia odpowiedzialności za życie. Pamiętać o Bogu, który obdarował nas talentami i o ludziach, którzy pomogli i pomagają je nam rozwijać...
Czy potrafię patrzeć na moje życie jako twórczy proces, który wymaga mojego osobistego zaangażowania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz