zachód słońca

zachód słońca

sobota, 20 lipca 2024

Sobota 15. Tygodnia Zwykłego

    Obmyślali na swych łożach udręki, przygotowali nieszczęścia i równo z nastaniem dnia je zadawali, nie wznosili swoich rąk do Boga (Mi 2,1).

    Za Nim poszło bardzo wielu. Uzdrowił ich wszystkich. Lecz upominał ich, żeby Go kimś sławnym nie robili (Mt 12,15b-16).


    Spiskowanie i nastawanie na Jezusa przez faryzeuszów i uczonych w Piśmie nie było niczym dziwnym wówczas i nie jest dzisiaj. Ktoś, kto idzie pod prąd, kto nie zgadza się z ustalonym sposobem życia, zawsze traktowany jest jako ktoś niebezpieczny, ponieważ może spowodować zmiany. A każda zmiana dla tych, którzy mają już poukładane spokojne życie, wywołuje zaniepokojenie, a czasem nawet ból głowy. W tym kontekście czymś zrozumiałym było to, że faryzeusze chcieli pozbyć się Jezusa - był zbyt niebezpieczny.

    W pierwszym czytaniu prorok Micheasz odsłania niegodziwe zamiary i działania tych, którzy posiadają władzę. Uciskają najsłabszych. 

       W codziennym życiu każdy z nas ma mniejszy lub większy udział we władzy, może wpływać na konkretnych ludzi. I może warto w świetle Słowa spojrzeć na to, jak ta władza jest wypełniana, czy odpowiada to stylowi,  w jaki Jezus sprawował władzę i wpływał na innych. 

    W Ewangelii Jezus ukazuje postawę pokory, poświęca się dla najbardziej potrzebujących. Uzdrawia w ciszy, nie szuka rozgłosu czy uznania. Unika również bezpośredniej konfrontacji z władzą, ponieważ to Jego styl życia przynosi ludziom nadzieję i radość. W ten sposób dokonuje się przemiana ludzkich serc, a wraz z nią przemiana społeczeństw. 


Czy mój styl życia jest zaproszeniem do przemiany, budzi niepokój sumienia, skłania do zastanowienia? Czy jest to Jezusowy styl?

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz